Bullied student commits suicide after first day of school
5
A Greenwich High School sophomore who for years was relentlessly bullied by his peers committed suicide after the first day of classes Tuesday.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish
Bartek Palosz, który przez 7 lat mieszkał z rodzicami w amerykańskim Greenwich, od razu stał się obiektem drwin dla kolegów w szkole. Rówieśnicy spychali go ze schodów, zniszczyli jego nowy telefon, wciąż wyśmiewali się z jego akcentu oraz wyglądu - wzrostu, nadwagi i trądziku.
Choć 15-latek nie odpowiadał na zaczepki, to nie wytrzymał presji i w miniony wtorek - w dniu rozpoczęcia roku szkolnego - zastrzelił się z trzymanej przez rodziców w domu strzelby.
Jak donosi portal Greenwich Time, wpisy na jego profilu społecznościowym świadczyły o tym, że chłopak już wcześniej myślał o samobójstwie. "Żegnajcie na zawsze, moi przyjaciele, do widzenia, niczego nie żałuję" - napisał na początku czerwca.
Wpisów nie zauważyli najbliżsi nastolatka. Jak opowiada siostra ofiary, rodzina prosiła szkołę, by zajęła się problemem. Jednak kilka spotkań rodziców z dyrekcją, nic nie zmieniło.
Inspektor szkół publicznych w Greenwich poinformował, że władze szkoły wiedziały, iż Bartek był zastraszany. Na razie nie chciał szerzej komentować sprawy.
Choć 15-latek nie odpowiadał na zaczepki, to nie wytrzymał presji i w miniony wtorek - w dniu rozpoczęcia roku szkolnego - zastrzelił się z trzymanej przez rodziców w domu strzelby.
Jak donosi portal Greenwich Time, wpisy na jego profilu społecznościowym świadczyły o tym, że chłopak już wcześniej myślał o samobójstwie. "Żegnajcie na zawsze, moi przyjaciele, do widzenia, niczego nie żałuję" - napisał na początku czerwca.
Wpisów nie zauważyli najbliżsi nastolatka. Jak opowiada siostra ofiary, rodzina prosiła szkołę, by zajęła się problemem. Jednak kilka spotkań rodziców z dyrekcją, nic nie zmieniło.
Inspektor szkół publicznych w Greenwich poinformował, że władze szkoły wiedziały, iż Bartek był zastraszany. Na razie nie chciał szerzej komentować sprawy.
Advertisement
Advertisement
Advertisement
Advertisement
Advertisement