Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Tesco, Sainsbury's and rivals say they are not making too much money

Tesco, Sainsbury's and rivals say they are not making too much money
Pod adresem supermarketów wielokrotnie wysuwano oskarżenia o zarabianie na kryzysie. (Fot. Getty Images)
Supermarket executives have denied making too much money from soaring prices, telling MPs the industry is the 'most competitive we have ever been'.

Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Szefowie największych sieci supermarketów odpowiadali na pytania posłów w Izbie Gmin w związku z wysokimi cenami żywności. Jednogłośnie odrzucili twierdzenia, że osiągają nadmierne zyski z powodu rosnących cen i zapewnili, że chronią klientów przed wpływem inflacji.

Ich spotkanie ma związek z rozpoczęciem śledztwa przez organ Competition and Markets Authority (CMA). Urzędnicy sprawdzają, czy na rynku panuje odpowiednia konkurencja, a klienci nie są narażeni na straty z powodu złej sytuacji na rynku.

Inflacja w kraju utrzymuje się głównie za sprawą wysokich cen produktów spożywczych. (Fot. Getty Images)

Według reprezentującego wszystkich detalistów zrzeszenia British Retail Consortium (BRC), ceny żywności na Wyspach wzrosły w ciągu roku do czerwca o 14,6 proc. To spadek z 15,4 proc. w rocznym okresie do maja. Nie oznacza to jednak, że jest taniej, bowiem wzrost cen spowolnił.

Drożejące artykuły spożywcze pozostają głównym powodem, dla którego ogólna stopa inflacji w Wielkiej Brytanii pozostaje rekordowo wysoka.

Poseł Darren Jones zwrócił uwagę, że wszystkie duże supermarkety - z wyjątkiem Morrisons - osiągają obecnie znacznie większe zyski niż w tym samym okresie przed pandemią. Dodał także, że słyszał o pracownikach Asdy, którzy z powodu braku środków do życia korzystali z banków żywności, aby odebrać produkty żywnościowe z ich własnego sklepu.

Supermarkety zapewniły Izbę Gmin, że wszyscy pracownicy otrzymują stawkę National Living Wage lub nawet większą, a sami klienci "są chronieni przed wyższymi kosztami".

Wysokie ceny w sklepach spowodowały, że coraz więcej Brytyjczyków korzysta z banków żywności. (Fot. Getty Images)

Jane Hunt, posłanka Partii Konserwatywnej, zapytała szefów sieci sklepów, czy "w rzeczywistości są kartelem" i czy "zmawiają się w celu ustalania cen".

Kris Comefrod z Asdy zaprzeczył powyższym zarzutom i zapewnił, że na rynku panuje silna konkurencja. Powtórzyli to szefowie Sainsbury's i Tesco.

Wszyscy szefowie supermarketów jednocześnie dodali, że nie popierają wprowadzenia górnego pułapu cenowego na podstawowe produkty spożywcze. To pomysł, który był rozważany przez rząd, ale nigdy nie został formalnie zaproponowany.

Politycy, związkowcy i prezes Banku Anglii zastanawiali się, dlaczego ceny w supermarketach nie spadają tak szybko jak ceny hurtowe. Niektórzy sugerowali, że "opóźnienie" może pozwalać im na gromadzenie dodatkowych zysków.

Przedstawiciele sieci sklepów zapewnili, że regularnie obniżają ceny, gdy jest to możliwe. Dodali, że spadek cen w hurtowniach "potrzebuje czasu", aby mieć odzwierciedlenie w cenach na półkach. Oszacowali, że zazwyczaj trwa to od 3 do 9 miesięcy.
 

Czytaj więcej:

30 proc. rodzin w UK nie może sobie pozwolić na wygodne łóżko do spania

Tesco: Są pierwsze oznaki tego, że inflacja w UK zaczyna spadać

"Drinkflacja" na Wyspach. Piwo coraz słabsze, cena bez zmian

Bank Anglii niespodziewanie mocno podniósł stopę procentową - do 5 proc.

Sainsbury's ulega presji i obniża ceny kolejnych produktów

Cieplejsza pogoda pozytywnie wpłynęła na sprzedaż detaliczną w UK

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 25.06.2024
    GBP 5.0774 złEUR 4.2909 złUSD 3.9975 złCHF 4.4732 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement