Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Analysts: Poles buy flats "on power" for cash and on credit

Analysts: Poles buy flats "on power" for cash and on credit
Mieszkania są teraz w Polsce "towarem" bardzo poszukiwanym... (Fot. Getty Images)
Poles buy flats 'on power' - both for cash and for credit - experts stated in the latest HRE Investments analysis. They added that developers are getting close to the limits - it is difficult for companies to find more plots for construction. material costs.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Jak wynika z szacunków HRE Investments opartych o dane GUS, w lipcu bieżącego roku w budowie pozostawało prawie 245 tys. mieszkań deweloperskich. "To historyczny rekord. Najnowszy odczyt jest aż o 26 proc. lepszy niż przed rokiem" - stwierdzili Oskar Sękowski i Bartosz Turek z zespołu analiz HRE Investments.

Według analityków, "Polacy kupują mieszkania na potęgę" – zarówno za gotówkę, jak i z pomocą kredytów. Zwrócili uwagę, że "z i tak już wykupionego rynku" całe bloki i osiedla skupują fundusze inwestycyjne, a rekordowy popyt przekłada się na wzrost cen. "Szybko rosnące ceny mieszkań są najlepszym dowodem na to, że to wciąż za mało" - wskazali.

Wyjaśnili, że rosnąca liczba mieszkań budowanych przez deweloperów, to przede wszystkim "pokłosie bardzo dobrych danych na temat rozpoczynania nowych inwestycji". Autorzy analizy zauważyli, że w ostatnich 12 miesiącach (od sierpnia 2020 do lipca 2021) koparki wjechały na place budów, na których powstanie 167,1 tys. nowych mieszkań deweloperskich. W poprzednim okresie 12-miesięcznym (od sierpnia 2019 do lipca 2020) analogiczny wynik był na poziomie 129,1 tys.

Deweloperzy nie nadążają za zapotrzebowaniem. (Fot. Getty Images)

Eksperci przypomnieli, że w kwietniu i maju 2020 r. po rozpoczęciu epidemii, deweloperzy o ok. połowę ograniczyli liczbę wprowadzanych inwestycji, a skupili się na jak najszybszym zakończeniu prowadzonych już projektów. W ich ocenie okres epidemii sprzyjał oszczędzaniu, a w portfelach Polaków pojawiły się dodatkowe środki. Część z tych pieniędzy trafia na rynek nieruchomości w formie inwestycji - stwierdzili.

Jak podkreślali, od początku 2021 r. umocnił się trend polegający na nadrabianiu zaległości przez osoby, które w 2020 r. nie mogły sobie pozwolić na zakup mieszkania – m.in. ze względu na ograniczenia w dostępie do hipotek. Bariery stawiane przez banki były znoszone – szczególnie na początku 2021 r. W ostatnich miesiącach chętnych na kredyty było nawet kilkadziesiąt tysięcy więcej niż normalnie, bo mieliśmy do czynienia z realizacją odroczonego popytu - zauważyli analitycy. Dodali, jednak że "ten trend wytraca impet i sytuacja się normalizuje".

Zdaniem analityków, mieszkań na rynku jest mniej niż chętnych do ich zakupu. "Deweloperzy zbliżają się do granic możliwości – firmom trudno jest znajdować kolejne działki pod budowę, rosną też koszty materiałów i stawki dyktowane przez firmy budowlane" - ocenili. 

Czytaj więcej:

Co czwartą złotówkę Polacy wydają na cele mieszkaniowe

Raport: Przez pandemię mieszkańcy wielu krajów planują przeprowadzkę

Badanie: Na co oszczędzają Polacy?

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement