Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Daily Telegraph: Putin causes an energy crisis to disrupt the legal order of the EU

Daily Telegraph: Putin causes an energy crisis to disrupt the legal order of the EU
Polityka Rosja ukierunkowana jest na nacisk wobec budowy Nord Stream 2, aby odzyskać kontrolę nad Europą Wschodnią. (Fot. Getty Images)
By reducing gas supplies to Europe, Russia is orchestrating an energy crisis to force the EU to approve the Nord Stream 2 gas pipeline on its own, monopolistic terms, and at the same time wants to upset its legal order, assesses the British Daily Telegraph.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Kontrolowana przez Kreml grupa Gazprom ograniczyła letnie dostawy, które są potrzebne każdego roku, by odbudować wyczerpane zapasy strategiczne - informuje publicysta ekonomiczny "Daily Telgraph" Ambrose Evans-Pritchard. Wskazuje, że w całym europejskim połączonym systemie gazowym jest teraz niedobór surowca, będący skutkiem zimnej pogody na początku wiosny, zwiększonego popytu na LNG w Azji i wzrostu cen węgla, a prezydent Rosji Władimir Putin wykorzystuje tę sytuację.

"Celem Putina jest zmuszenie europejskich władz do zatwierdzenia gazociągu Nord Stream 2 na jego własnych, monopolistycznych warunkach, nawet jeśli naruszyłoby to prawo energetyczne UE, zdradziło Europę Wschodnią i naruszyło zasadę solidarności zawartą w Art. 194 traktatu lizbońskiego" - uważa Evans-Pritchard.

Podkreśla, że Nord Stream 2 wcale nie zwiększy dostaw do gazu do UE. "Gazociąg Nord Stream 2 - lub, jak nazwał go polski minister obrony, gazociąg Mołotow-Ribbentrop - nie dostarczy Europie dodatkowego gazu, wbrew twierdzeniom Kremla i wspólników w Berlinie i Brukseli. Przekieruje on przepływy z gazociągów ukraińskich i polskich na szlak bałtycki, który biegnie bezpośrednio do Niemiec, lądując w dawnym okręgu wyborczym Angeli Merkel - w Meklemburgii-Pomorzu Przednim, gdzie brakuje miejsc pracy, a terminal jest kiełbasą wyborczą. Jego podstawowym celem jest pozbawienie byłych państw wasalnych Układu Warszawskiego możliwości samoobrony. Jest to instrument rosyjskiej polityki zagranicznej" - podkreśla autor.

Jak dodaje, zagadką jest, dlaczego Niemcy są skłonne poświęcić tak wielki kapitał dyplomatyczny na przedsięwzięcie o znikomej wartości gospodarczej - aż do zatrucia stosunków z Polską i podania Ukrainy na tacy Putinowi, które jest na dodatek sprzeczne z ideą zielonego ładu w UE i doprowadziło do chronicznych tarć z Waszyngtonem. Przypomina, że dwóch z trzech kandydatów CDU na kanclerza uznało, że gra nie jest warta świeczki. "Mimo to moloch posuwa się naprzód, popychany przez socjaldemokratów, którzy nawiązują do romantyzmu Ostpolitik Willy'ego Brandta i mają dziwną sympatię do putinowskiego państwa policyjnego. Ich były przywódca, Gerhard Schroeder, jest kupiony i opłacany jako szef Nord Stream AG" - kontynuuje Evans-Pritchard.

Jak podkreśla, prezydent USA Joe Biden mógł sprawić, że projekt zostanie zatrzymany przed ukończeniem, uruchamiając sankcje finansowe przeciwko firmom tworzącym sieć gazociągu. Doszedł jednak do wniosku, że niezależnie od tego, jak bardzo ubolewa nad Nord Stream 2, wyższą koniecznością jest utrzymanie Niemiec po swojej stronie i uniknięcie tego, by Putin zawarł pełen strategiczny sojusz z Chinami.

"Waszyngton i Berlin wspólnie zadecydowały o ponurym losie Ukrainy - bez nikogo z Kijowa przy stole - udając, że ten układ nie jest współczesną Jałtą. Uczyniły to nawet po tym, jak w czerwcu Putin ocenił w niemal prześmiewczym tonie, że to Ukraina musi wykazać się dobrą wolą w zamian za przepływy gazu (gdy alternatywa w postaci Nord Stream 2 sprawi, że nie będzie on już ich potrzebować). Ukraińcy mogą spodziewać się zamarznięcia na śmierć tej zimy, jeśli nie spełnią jego żądań" - podkreśla.

Jak wskazuje, Departament Stanu USA twierdzi, że porozumienie z Niemcami "zapewni, że Rosja nie będzie mogła wykorzystywać przepływów energii jako broni" i zaznacza, że nie ma żadnych konkretów w ostrych słowach o konsekwencjach, które mają nastąpić, jeśli Gazprom odetnie dostawy gazu na Ukrainę. "Nikt nie wierzy w ani jedno słowo" - dodaje Evans-Pritchard.

Publicysta dodaje, że celem Putina jest wywarcie maksymalnego politycznego nacisku, aby europejscy regulatorzy przyjęli korzystne dla niego zmiany. Chce, by niemiecki regulator wycofał się z wcześniejszych żądań oddzielenia własności od prawa do eksploatacji gazociągu, co zmniejsza udział Gazpromu do 50 proc. przepływów, a także by Komisja Europejska w ekspresowym tempie certyfikowała gazociąg.

Czytaj więcej:

W Izbie Gmin debata o zagrożeniach związanych z Nord Stream 2

Poseł Kawczynski: Niemcy powinny być objęte sankcjami z powodu Nord Stream 2

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 14.05.2024
    GBP 4.9741 złEUR 4.2812 złUSD 3.9701 złCHF 4.3737 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement