Authorities 'unable to identify' 13 of crash dead
Spanish authorities have yet to identify 13 of the 80 passengers killed in Spain's worst rail disaster for 70 years.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish
"Do ich identyfikacji konieczne będą badania DNA, które potrwają co najmniej trzy dni" - dodał Maciej Bernatowicz.
Wcześniej zapowiadano, że władze hiszpańskie najprawdopodobniej wczoraj wieczorem opublikują pełną listę ofiar. Rzecznik MSZ Marcin Bosacki oświadczył, że polskie służby konsularne i służby hiszpańskie nie otrzymały telefonów od osób z Polski poszukujących swoich bliskich, którzy mogliby być w pociągu.
Pociąg wykoleił się w środę wieczorem pod Santiago de Compostela, na północnym zachodzie Hiszpanii. Zdaniem źródeł rządowych, powodem wypadku była zbytnia prędkość.
Według ostatnich informacji zginęło co najmniej 80 osób, 94 osoby są ranne, z których 35, w tym czworo dzieci, jest w stanie krytycznym. Wiadomo, że wśród rannych są obcokrajowcy, m.in. Amerykanie i Brytyjczycy.
Dziennik "El Pais" podał wcześniej, że maszynista, który odniósł lekkie obrażenia, natychmiast po katastrofie przyznał, że pociąg jechał 190 km/h na zakręcie, gdzie obowiązywało ograniczenie do 80 km/h.
Władze zarządziły trzydniową żałobę w całym kraju. Jest to najtragiczniejszy wypadek kolejowy w Hiszpanii od 1944 roku.
Wcześniej zapowiadano, że władze hiszpańskie najprawdopodobniej wczoraj wieczorem opublikują pełną listę ofiar. Rzecznik MSZ Marcin Bosacki oświadczył, że polskie służby konsularne i służby hiszpańskie nie otrzymały telefonów od osób z Polski poszukujących swoich bliskich, którzy mogliby być w pociągu.
Pociąg wykoleił się w środę wieczorem pod Santiago de Compostela, na północnym zachodzie Hiszpanii. Zdaniem źródeł rządowych, powodem wypadku była zbytnia prędkość.
Według ostatnich informacji zginęło co najmniej 80 osób, 94 osoby są ranne, z których 35, w tym czworo dzieci, jest w stanie krytycznym. Wiadomo, że wśród rannych są obcokrajowcy, m.in. Amerykanie i Brytyjczycy.
Dziennik "El Pais" podał wcześniej, że maszynista, który odniósł lekkie obrażenia, natychmiast po katastrofie przyznał, że pociąg jechał 190 km/h na zakręcie, gdzie obowiązywało ograniczenie do 80 km/h.
Władze zarządziły trzydniową żałobę w całym kraju. Jest to najtragiczniejszy wypadek kolejowy w Hiszpanii od 1944 roku.
Advertisement
Advertisement
Advertisement
Advertisement
Advertisement