Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Co najmniej 80 zabitych w katastrofie kolejowej w Hiszpanii

Co najmniej 80 zabitych w katastrofie kolejowej w Hiszpanii
80 zabitych i dziesiątki rannych - to najnowszy oficjalny bilans wczorajszej katastrofy kolejowej pod Santiago de Compostela, w północno-zachodniej Hiszpanii. Według mediów, pociąg znacznie przekroczył dopuszczalną na tym odcinku prędkość.
Reklama
Reklama
Jak poinformowały władze regionu Galicia 73 osoby zginęły na miejscu, a kolejne zmarły w szpitalu. Bilans jest w dalszym ciągu prowizoryczny. Do wypadku doszło o godz. 20:42, około czterech kilometrów od stacji Santiago de Compostela.

Szef regionalnego rządu Alberto Nunez Feijoo opowiadał, że sytuacja na miejscu wypadku była "szokująca". "Sceny były dantejskie" - mówił w wywiadzie radiowym.

Hiszpański dziennik "El Pais" podał, że maszynista, który odniósł lekkie obrażenia, natychmiast po katastrofie przyznał, że pociąg jechał 190 km/h na zakręcie, gdzie obowiązywało ograniczenie do 80 km/h.

Według "El Mundo" obaj maszyniści wyszli cało z katastrofy. Gazeta podała, powołując się na przedstawiciela lokalnych władz, że pociąg jechał 220 km/h, ale informatorzy w hiszpańskich kolejach twierdzą, że było to 180 km/h.

Pociąg jechał z Madrytu do El Ferrol nad Oceanem Atlantyckim. Hiszpańskie przedsiębiorstwo kolejowe RENFE podało, że składającym się z ośmiu wagonów i dwóch lokomotyw pociągiem podróżowało 247 ludzi.
Koleje potwierdziły doniesienia mediów, że pociąg miał pięć minut opóźnienia.

Rzecznik ambasady RP w Madrycie Maciej Bernatowicz oświadczył, że na razie nie ma doniesień o polskich ofiarach, ale nie można tego wykluczyć, gdyż hiszpańska policja nie podaje tożsamości ofiar. "Ale dobre informacje są takie, że konsulat nie otrzymuje żadnych telefonów ze szpitali" - dodał Bernatowicz.

Według źródeł rządowych raczej można wykluczyć hipotezę, by u źródeł zamachu stał akt terroru lub sabotaż.

"El Mundo" pisze, że to pierwszy w Hiszpanii wypadek, do którego doszło na torach przystosowanych do szybkich kolei. Torowisko przeszło remont, aby dostosować je do wymagań tych kolei, ale system sygnalizacji nie został przystosowany - twierdzi gazeta.

Cytuje też inżyniera z hiszpańskiego przedsiębiorstwa zajmującego się infrastrukturą kolejową, ADIF. Przyznał on, że nie zna dokładnych okoliczności wypadku, ale wyjaśniał, że jest mało prawdopodobne, by pociąg wykoleił się tylko z powodu dużej prędkości i jego zdaniem musiały istnieć jeszcze jakieś inne przyczyny.

Do wypadku doszło w przeddzień uroczystości św. Jakuba, kiedy to ulice miasta Santiago de Compostela, znanego ośrodka kultu tego męczennika, wypełniają turyści z całego świata. Urząd ds. turystyki tego miasta poinformował, że z powodu żałoby odwołano wszelkie obchody.

Lokalne media nazywają bohaterami mieszkańców sąsiednich okolic, którzy ruszyli z pomocą poszkodowanym w katastrofie. Także maszyniści pomagali ofiarom - jeden z nich bezpośrednio po katastrofie przez telefon powtarzał: "Wykoleiłem pociąg, co robić? Co robić?".

Mieszkająca w pobliżu 62-letnia Maria Teresa Ramos opowiadała, że słyszała potężny huk. "To była katastrofa. Ludzie krzyczeli. Wszyscy szukali koców i innych okryć, aby pomóc rannym. Nikt nigdy nie widział niczego podobnego" - relacjonowała. Niektórzy własnymi samochodami przewozili rannych do szpitali. Hotele oferują za darmo pokoje rodzinom poszkodowanych.

Urodzony w Santiago de Compostela premier Hiszpanii Mariano Rajoy dzisiaj odwiedzi miejsce katastrofy. "W obliczu takiej tragedii w przeddzień tego wielkiego dnia (św. Jakuba) mogę tylko wyrazić najgłębsze współczucie jako Hiszpan i mieszkaniec Galicii" - oświaczył Rajoy.
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 17.05.2024
    GBP 4.9790 złEUR 4.2685 złUSD 3.9363 złCHF 4.3302 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama