Dyskonty hamują wzrost cen, ale Polaków czeka "odroczona drożyzna"
Zdaniem ekspertów, wyhamowanie podwyżek było przede wszystkim wynikiem wojny cenowej, prowadzonej przez dyskonty. Wśród wszystkich badanych kategorii dziesięć wykazało jednocyfrowy wzrost rdr. Do tego grupy produktów zaliczyły dwucyfrową zwyżkę.
Najmocniej zdrożały dodatki spożywcze oraz słodycze i desery. W TOP5 drożyzny widać również napoje bezalkoholowe, chemię gospodarczą i art. dla dzieci.
Autorzy badania podkreślają, że kwiecień był szczególnym miesiącem, bo przecież po dwóch latach przerwy przywrócono 5% stawkę VAT na żywność. W efekcie, według wstępnego szacunku UCE RESEARCH i Uniwersytetów WSB Merito, już na początku zeszłego miesiąca ceny były na poziomie 3,5% rdr. W połowie kwietnia zaczęły spadać i sięgać 3,2% rdr. Ostatecznie miesiąc zakończył się wzrostem rdr. na poziomie 2,4%.
PrincePolo XXL
— Rafał Mundry (@RafalMundry) April 30, 2024
W styczniu po 0,95 zł
Na promkach po 48 groszy
A dziś już 2,09 zł
Ceny bardzo falują w dyskontach. W tygodniu często są niższe. Podwyższane na weekend. Często to widzę np z herbatą Lipton. W weekend bywa po 20-22 zł
A w tygodniu po 12 zł
Nie nadążają z cenówkami pic.twitter.com/JaqgPtiacT
Zdaniem ekspertów, mogło to mieć związek z walką największych sieci dyskontów na promocje i obniżki.
Marcin Luziński z Santander Bank Polska uważa, że spadek cen w sklepach w marcu br. wyznaczył najniższy dołek. W opinii eksperta, w kolejnych miesiącach codzienne zakupy nieco zdrożeją, choć nie zobaczymy już tak wyraźnych wzrostów, jak w latach 2022-2023.
Jak podkreśla dr Mariusz Dziwulski z PKO BP, można oczekiwać, że proces przywracania VAT na żywność będzie nieco dłuższy.
"Ceny żywności mogą podbijać inflację w kolejnych miesiącach, ale poziom wzrostów nie musi być szczególnie wysoki z uwagi na to, że ceny produktów rolnych wciąż pozostają wyraźnie niższe niż rok wcześniej. Istnieje oczywiście szereg ryzyk, głównie pogodowych, np. efekt przymrozków, a także geopolitycznych, które mogą podbić ceny żywności" – zwraca uwagę ekspert.
Nadchodzi też kolejne wydarzenie proinflacyjne. Wzrost cen prądu i gazu z pewnością odbije się znacznie większym echem i podniesie koszty codziennych zakupów. Sytuacja może doprowadzić do tego, że będziemy świadkami "odroczonej drożyzny" towarów z "odmrożonym" VAT-em.
Czytaj więcej:
Biedronka uruchamia e-sklep spożywczy
Czy Wielkanoc zetnie ceny w polskich sklepach? Zaostrza się wojna Lidla z Biedronką
Ponad połowa Polaków deklaruje, że żyje na średnim poziomie
Polska będzie drugim co do wielkości krajem systemu kaucyjnego w Europie
Aby utrzymać cenę, trzeba.. obniżyć jakość - to robią. Coraz więcej chemicznej cieczy w mięsie, by ważyło więcej i WYDAWAŁO sie tańsze. W kiełbasie - więcej tłuszczu i wypełniaczy sojowych. W pieczywie - polepszaczy i ukraińskiego zboża technicznego. W śmietanie - karagenu, który powoduje wrzody, zgagę, itp. W słodyczach syrop glukozowo-fruktozowy. Co z ludźmi, którzy żywią sie taką paszą? Część tyje na potęgę, cześć zachoruje. 20 lat temu w Warszawie prawie nie było grubasów (nadwaga tak, ale nie grubasy), teraz co chwile widać 20letnie dziewczyny, które JUZ ważą więcej niż 100kg.
Polska, kraj smutnych, zawistnych ludzi dociskanych podatkami i drozyzna przez jeszcze gorszych rzadzacych z PO/PIS/PSL...
Słodycze i słodkie napoje można sobie darowac tak samo chipsy itp syf przetworzony oraz chleb i ziemniaki
Zdrajca obiecywał że obniży ceny gdy zostanie wybrany i widzimy początek podwyżek. Przeszedł do kolejnego kłamstwa obiecując że Polaków nie dotknie Pakt imigracyjny. Obietnice ładne, ale czy prawdziwe to już Polacy za głęboko nie szukają. Tusk pod przykrywką UE prowadzi nas pod zabór i robi wszystko jako Premier. Obudzimy się gdy powiedzą nam że nic już nie mamy i musimy zwolnić miejsce dla Abdula. Widzimy brak uczciwości w UE i mamy możliwość dokonać napraw i zmian w wyborach decydujących o przyszłości. Przewidując zróbmy coś mądrego wcześniej zamiast narzekać później.
Jak tu żyć z taką drożyzną.
Drozyzna byla za PIS teraz jest ekonomicznie uzasadniony wzrost cen...(•‿•)
Tak jak za PIS byl nieludzki szkodliwy plot na granicy PL Bialorus za 1,5 miliarda teraz bedzie potrzebny I radosna rozbudowa tego plotu za 10miliardow wiadomo 10% przytula kolesie..Juz Holand I inne celebryty nie biegaja po granicy ..w 3 miesiace zamknelo sie w PL 80tys firm... Taki dobrobyt