Anti-G8 protest headquarters in London raided by riot police
1
At least 57 people were arrested in London on Tuesday in connection with plans for anti-capitalist demonstrations before next week's G8 summit, police in Britain have said.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish
Około stu osób pikietowało siedzibę koncernu naftowego BP, inna grupa demonstrowała przed biurem amerykańskiego koncernu aerokosmicznego Lockheed Martin.
Manifestanci, niektórzy z zasłoniętymi twarzami, machając czarnymi, zielonymi i czerwonymi flagami, przeszli też ulicą Oxford Street, jedną z głównych ulic handlowych Londynu. Nieśli transparenty z napisami: "Bez granic, bez więzień, bez kapitalizmu" i "Wspólna walka".
Podczas zatrzymań doszło do potyczek z policją. Zatrzymanym policja zarzuca atakowanie funkcjonariuszy, poważne uszkodzenie mienia i posiadanie niebezpiecznych narzędzi.
Wcześniej podczas szeroko zakrojonej akcji kilkuset policjantów usunęło ok. 200 osób z opustoszałego budynku w londyńskiej dzielnicy Soho, uważanego za ośrodek koordynacji protestów. Dwie osoby trafiły do szpitala.
Do budynku policja wtargnęła po trzech godzinach oblężenia, forsując wewnętrzne barykady. Ludzie w budynku weszli na dach, a jedna osoba groziła, że przy próbie zatrzymania rzuci się z dachu.
Aktywiści z grupy o nazwie StopG8 zapowiedzieli w maju, że przed szczytem G8 zorganizują protesty wokół około stu obiektów, które uznali za symbole kapitalizmu. Są to siedziby banków, wielkich korporacji, a także hotele, luksusowe sklepy i nocne lokale. Policja ostrzegła właścicieli, by zachowali czujność.
Aktywiści ze StopG8 twierdzą, że ich grupa jest antykapitalistyczną siatką "składającą się z autonomicznych grup i jednostek". Odmawiają współpracy z policją.
Władze brytyjskie obawiają się protestów w londyńskim City na wzór tych, do których doszło w 2009 r. z okazji szczytu G20.
Manifestanci, niektórzy z zasłoniętymi twarzami, machając czarnymi, zielonymi i czerwonymi flagami, przeszli też ulicą Oxford Street, jedną z głównych ulic handlowych Londynu. Nieśli transparenty z napisami: "Bez granic, bez więzień, bez kapitalizmu" i "Wspólna walka".
Podczas zatrzymań doszło do potyczek z policją. Zatrzymanym policja zarzuca atakowanie funkcjonariuszy, poważne uszkodzenie mienia i posiadanie niebezpiecznych narzędzi.
Wcześniej podczas szeroko zakrojonej akcji kilkuset policjantów usunęło ok. 200 osób z opustoszałego budynku w londyńskiej dzielnicy Soho, uważanego za ośrodek koordynacji protestów. Dwie osoby trafiły do szpitala.
Do budynku policja wtargnęła po trzech godzinach oblężenia, forsując wewnętrzne barykady. Ludzie w budynku weszli na dach, a jedna osoba groziła, że przy próbie zatrzymania rzuci się z dachu.
Aktywiści z grupy o nazwie StopG8 zapowiedzieli w maju, że przed szczytem G8 zorganizują protesty wokół około stu obiektów, które uznali za symbole kapitalizmu. Są to siedziby banków, wielkich korporacji, a także hotele, luksusowe sklepy i nocne lokale. Policja ostrzegła właścicieli, by zachowali czujność.
Aktywiści ze StopG8 twierdzą, że ich grupa jest antykapitalistyczną siatką "składającą się z autonomicznych grup i jednostek". Odmawiają współpracy z policją.
Władze brytyjskie obawiają się protestów w londyńskim City na wzór tych, do których doszło w 2009 r. z okazji szczytu G20.
Advertisement
Advertisement
Advertisement
Advertisement
Advertisement