Nie ma wątpliwości, że Katy Perry i Orlando Bloom mieli sporo czasu na zaplanowanie swojej wymarzonej ceremonii ślubnej. Para chciała się pobrać już w 2020 roku, ale wtedy plany urządzenia hucznego wesela ślubie pokrzyżowała pandemia koronawirusa.

Ale co się odwlecze, to nie uciecze. Jak przekazała osoba z otoczenia pary, piosenkarka i aktor uznali, że ten rok to idealny moment, aby sformalizować trwający już osiem lat związek.

"Są bardzo szczęśliwi i wszyscy wróżą im, że pobiorą się właśnie w tym roku. To może nastąpić wkrótce, być może w Walentynki, w rocznicę ich zaręczyn" - zapowiada informator brytyjskiego dziennika "The Mirror".

Ślub planowany na 2020 rok miał się odbyć w Japonii. Teraz para nie wraca już do tego pomysłu ze względów logistycznych. Ceremonia prawdopodobnie odbędzie się w ich okazałej posiadłości w Montecito, do której z łatwością dotrze cała hollywoodzka śmietanka towarzyska.

Jak dodaje informator gazety, ślub może nie być jedynym wyjątkowym wydarzeniem w tym roku. Ponoć piosenkarka jest gotowa na kolejne dziecko i powiększenie rodziny.

Pierwsze dziecko Perry i Blooma, córka Daisy, przyszła na świat w 2020 roku.

Sporo będzie się też działo w życiu zawodowym gwiazdy. W tym roku Perry ma wydać swoją kolejną płytę i wyruszyć w światową trasę koncertową.