World Cup in ski jumping: 19th place in Sapporo, win for Japan's Ryoyu Kobayashi

Na czwartej pozycji został sklasyfikowany lider klasyfikacji generalnej cyklu Austriak Daniel Tschofenig.
Kobayashi był liderem już po pierwszej serii, w której uzyskał 137 m. W drugiej wylądował pół metra bliżej, ale także miał najwyższą notę i zapewnił sobie 33. zwycięstwo w PŚ w karierze. 28-letni zawodnik po raz pierwszy w tym sezonie stanął na podium pucharowych zawodów; wcześniej był dwa razy piąty.
Już podczas treningów i kwalifikacji było widać, że lider ekipy gospodarzy trafił z formą na "domowy" konkurs. Potwierdził to dzisiaj. W pierwszej serii osiągnął 137 m i dzięki sporej bonifikacie za wiatr prowadził z przewagą 10,6 pkt nad Prevcem - 137,5 m oraz 10,9 pkt. nad Hoerlem - 136,5 m. Czwarty był Tschofenig - 136,5 m.
Ryoyu Kobayashi zrównał się dziś w liczbie pucharowych zwycięstw z Jensem Weissflogiem #Sapporo #skijumpingfamily pic.twitter.com/2Qpkq2RPMH
— Skijumping.pl (@Skijumpingpl) February 15, 2025
Na dziewiątej pozycji plasował się Austriak Stefan Kraft - 134 m, który ma w dorobku najwięcej spośród wciąż startujących - pięć - wygranych w Sapporo.
Awans do finału wywalczyło trzech reprezentantów Polski, którzy jednak podobnie jak w praktycznie w całym sezonie stanowią tło dla najlepszych. Na 20. uplasował się Kot po próbie na 130 m i tym samym zapewnił sobie pierwsze w sezonie punkty PŚ.
Stoch, który również kilka tygodni nie startował w tym cyklu, był 22. - 122 m, a 23. pozycję zajmował Wąsek - 118 m. Odpadł Kacper Juroszek, który wylądował na 119. metrze i zakończył start w sobotnim konkursie na 36. miejscu.
W finale Kobayashi potwierdził, że wraca do wysokiej formy. Mistrz olimpijski z Tokio i dwukrotny zdobywca Kryształowej Kuli w trudnych warunkach wietrznych osiągnął 136,5 m i zapewnił sobie zwycięstwo. Aż o 19,7 pkt wyprzedził Hoerla - 137,5 m. Trzeci Prevc - 135,5 m stracił do Japończyka 20,2 pkt.
Ryoyu Kobayashi nokautuje rywali w #Sapporo i odnosi pierwsze pucharowe zwycięstwo w tym sezonie! Najlepszy z Polaków, Paweł Wąsek na dziewiętnastym miejscu #skijumpingfamily pic.twitter.com/fDVLlyWnIy
— Skijumping.pl (@Skijumpingpl) February 15, 2025
Liderowi klasyfikacji pucharowej Tschofenigowi 137 m wystarczyło do czwartej lokaty. Podium przegrał o... 0,1 pkt.
W finale w ekipie Biało-Czerwonych najlepiej wypadł Wąsek, skacząc 126 m. O pół metra bliżej wylądował Stoch, a Kot - przy silnym wietrze w plecy osiągnął - 116 m.
Wąsek ukończył konkurs na 19. pozycji. 22. miejsce zajął Stoch, a 25. był Kot.
Kolejny występ odnotowali Niemcy. Najlepszy Pius Paschke, który na początku sezonu imponował formą i prowadził w PŚ, zajął 23. lokatę. Agencja prasowa DPA, określiła to mianem "blamażu" i przypomniała, że tak nisko w pucharowych zawodach Niemcy nie byli od lutego... 2011 roku, kiedy na mamucim obiekcie w norweskim Vikersund najlepszy z nich zajął 27. miejsce.
Daniel Tschofenig pozostaje liderem Pucharu Świata. Matematyczne szanse na Kryształową Kulę zachowało pięciu zawodników #Sapporo #skijumpingfamily pic.twitter.com/S0xbMi69gp
— Skijumping.pl (@Skijumpingpl) February 15, 2025
W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata prowadzi Tschofenig - 1556 pkt, przed Hoerlem - 1383 i Kraftem - 982 pkt. Na 14. miejsce spadł Wąsek - 445 pkt.
W klasyfikacji Pucharu Narodów prowadzą Austriacy, z wyraźną przewagą Norwegami i Niemcami. Polacy są na szóstej pozycji.
Kolejny konkurs w Sapporo odbędzie się jutro o godz. 3:00 w nocy czasu polskiego.
Czytaj więcej:
PŚ w skokach: Kot ósmy w kwalifikacjach w Sapporo, awans wszystkich Polaków