Thousands of pounds for using the NHS
14
Foreigners will have to pay thousands of pounds up front before being able to use the UK's National Health Service.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish
Minister zdrowia Jeremy Hunt jeszcze dzisiaj ma ogłosić swój nowy plan na "uzdrowienie" brytyjskiego NHS i tym samym ograniczenie obcokrajowcom dostępu do bezpłatnej opieki zdrowotnej, a także oszczędności rzędu 200 milionów funtów.
Nowe zasady nie obejmą Brytyjczyków, którzy na stałe mieszkają za granicą - oni będą mieli zagwarantowany dostęp do darmowej opieki, jeżeli przez min. 10 lat płacili składki ubezpieczeniowe.
"Nikt nie wymaga od pracowników służby zdrowia, aby nagle stali się służbami imigracyjnymi. Chcemy współpracować z lekarzami nad wprowadzeniem usprawnień i wiem, że musimy działać razem, jeśli naszym celem jest ochrona NHS przed kosztownymi nadużyciami" - podkreślił Hunt, cytowany przez "Daily Mail".
Z najnowszych danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że na każde 100 funtów wydane na leczenie imigrantów, do państwowej kasy wracają tylko 23.
Lekarze i pielęgniarki byli oburzeni, kiedy po raz pierwszy usłyszeli, że mają przeprowadzać "kontrolę imigracyjną" w swoich gabinetach. "Jesteśmy po to, aby pomagać wszystkim ludziom" - tłumaczyli.
Natomiast w zeszłym tygodniu podczas konferencji British Medical Association przedstawiciele środowisk lekarskich oświadczyli, że sprawdzanie dokumentów pacjenta, który "wygląda na obcokrajowca i śmiesznie mówi", to jawna dyskryminacja. Płacić za wizytę mają jednak tylko te osoby, które nie są obywatelami Unii Europejskiej.
Minister zdrowia chce rozpocząć szczegółowe konsultacje dotyczące nowych zasad jesienią br. Wcześniej zamierza zlecić audyt i dokładnie sprawdzić, w jakim stopniu imigranci korzystają z NHS.
Nowe zasady nie obejmą Brytyjczyków, którzy na stałe mieszkają za granicą - oni będą mieli zagwarantowany dostęp do darmowej opieki, jeżeli przez min. 10 lat płacili składki ubezpieczeniowe.
"Nikt nie wymaga od pracowników służby zdrowia, aby nagle stali się służbami imigracyjnymi. Chcemy współpracować z lekarzami nad wprowadzeniem usprawnień i wiem, że musimy działać razem, jeśli naszym celem jest ochrona NHS przed kosztownymi nadużyciami" - podkreślił Hunt, cytowany przez "Daily Mail".
Z najnowszych danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że na każde 100 funtów wydane na leczenie imigrantów, do państwowej kasy wracają tylko 23.
Lekarze i pielęgniarki byli oburzeni, kiedy po raz pierwszy usłyszeli, że mają przeprowadzać "kontrolę imigracyjną" w swoich gabinetach. "Jesteśmy po to, aby pomagać wszystkim ludziom" - tłumaczyli.
Natomiast w zeszłym tygodniu podczas konferencji British Medical Association przedstawiciele środowisk lekarskich oświadczyli, że sprawdzanie dokumentów pacjenta, który "wygląda na obcokrajowca i śmiesznie mówi", to jawna dyskryminacja. Płacić za wizytę mają jednak tylko te osoby, które nie są obywatelami Unii Europejskiej.
Minister zdrowia chce rozpocząć szczegółowe konsultacje dotyczące nowych zasad jesienią br. Wcześniej zamierza zlecić audyt i dokładnie sprawdzić, w jakim stopniu imigranci korzystają z NHS.
Advertisement
Advertisement
Advertisement
Advertisement
Advertisement