Radwanska claimed a 7-5, 5-1 vicyory against unseeded Monica Niculescu
Zawodniczkom dawał się we znaki dość mocno wiatr. W pierwszej partii trzecia w rankingu WTA Radwańska pozwoliła odskoczyć 37. w tym zestawieniu rywalce i przegrywała 1:4. Wówczas krakowianka zabrała się za odrabianie strat i zapisała na swoim koncie cztery kolejne gemy. Grała ofensywnie przy siatce i popisywała się m.in. efektownymi uderzeniami po ostrym skosie. Niculescu nie chciała dopuścić do remisu w tej odsłonie.
W ósmym gemie, który trwał ponad 10 minut, obroniła pięć "break pointów", ale przy kolejnym spasowała. Polka na nieudane zagrania reagowała złością, ale końcówka należała do niej.
Drugi set miał zupełnie inny przebieg. Rumunka nie była w stanie już tak skutecznie jak wcześniej nawiązać walki z faworyzowaną przeciwniczką i dwukrotnie - w czwartym i szóstym gemie - została przełamana. Przy stanie 3:1 podopieczna Tomasza Wiktorowskiego obroniła cztery "break pointy". Spotkanie zamknęła - ku uciesze grupki polskich kibiców na trybunach - w dwóch partiach, wykorzystując pierwszą piłkę meczową.
"To bardzo sprytna i niewygodna przeciwniczka. Kiedy grasz z kimś takim jak Monica, musisz się spodziewać wielu dziwnych uderzeń w każdy punkt kortu. Każde odbicie jest inne. Naprawdę zmusiła mnie do gry na moim najwyższym poziomie, więc tym bardziej cieszę się z wygranej w dwóch setach" - oznajmiła po zakończeniu spotkania Polka, cytowana na oficjalnej stronie internetowej WTA.
Spytana o coraz częstsze niespodziewane wyniki w meczach teoretycznie słabszych zawodniczek z faworytkami, odparła: "Taki właśnie jest kobiecy tenis. Nigdy nie wiadomo, co się wydarzy! Gramy inaczej każdego dnia, ale to czyni nas ciekawymi. Zawsze dobrze się nas ogląda, tak po prostu gramy".
Wczoprajszy pojedynek trwał godzinę i 43 minuty. Była to trzecia konfrontacja tych tenisistek. W 2009 roku w Linzu lepsza była Radwańska, a w poprzednim sezonie w Nottingham - Niculescu.
W Dausze Polka w pierwszej rundzie miała "wolny los", a w kolejnej wygrała z Ukrainką Kateryną Bondarenko 6:4, 6:4. Jej następną rywalką będzie rozstawiona z "dziewiątką" Włoszka Roberta Vinci, która wyeliminowała Turczynkę Caglę Buyukakcay (7:5, 6:1).
Do tej pory najlepszym wynikiem Radwańskiej w imprezie w Katarze był półfinał, do którego dotarła czterokrotnie - w latach: 2008 i 2012-14. W poprzednim sezonie odpadła w ćwierćfinale.
To pierwszy występ niespełna 27-letniej krakowianki po sukcesie w styczniowym Australian Open, w którym dotarła do półfinału. Uległa w nim Amerykance Serenie Williams. Później pauzowała z powodu kontuzji nogi.
Klaudia Jans-Ignacik odpadła w 2. rundzie debla, a Alicja Rosolska - w pierwszej.
Wynik 1/8 finału:
Agnieszka Radwańska (Polska, 3) - Monica Niculescu (Rumunia) 7:5, 6:1.