Former royal surgeon has denied 'bullying' Muslim colleagues when they took time off for prayer
70-letni Polak, który w przeszłości udzielał opieki medycznej brytyjskiej rodzinie królewskiej podczas pobytu na zamku w Balmoral, zaprzeczył obrażaniu muzułmańskich pracowników szpitala, gdy ci udawali się na modlitwę - donosi dziennik "The Telegraph".
Chirurga z Polski zwolniono po wszczętym w 2015 r. dochodzeniu w sprawie "niewłaściwego postępowania". Zygmunt K. miał zostać usunięty z pracy po tym, jak rzekomo nazwał muzułmanów "hairy-ar*ed Muslims". Fraza miała paść podczas spotkania z szefem NHS Grampian, Richardem Carey'em.
"Nigdy nie użyłem takiego zwrotu. Byłbym zaskoczony, gdyby szef NHS nie zwolnił mnie od razu po usłyszeniu tak obraźliwego zdania. Nie byłbym również tak głupi, aby powiedzieć coś takiego w towarzystwie szefa NHS Grampian" - zwrócił uwagę Polak, stanowczo zaprzeczając oskarżeniom.
Informacje zdaje się potwierdzać również rada lekarska General Medical Council, która oczyściła polskiego chirurga z zarzutów.
"Niektórzy pacjenci byli ważniejsi od praktykowania religii. Co jest ważniejsze: pacjent czy modlitwa?" - zapytał retorycznie Zygmunt K.
W sprawie pojawia się również wątek innego pracownika, który przekazał, że był "nękany, prześladowany i poddany mobbingowi" przez Polaka. Lekarz również zaprzecza tym oskarżeniom, nazywając je "kłamstwami". Przyznał jednak, że "stracił na moment panowanie nad sobą, bo został przez owego pracownika wprowadzony w błąd odnośnie operacji i opieki nad pacjentem".
"Przez niego straciłem panowanie nad sobą, byłem zawstydzony i przerażony. Po wszystkim jednak przeprosiłem. Rozmawialiśmy o tym i wydawało mi się, że wszystko jest wyjaśnione" - dodał.
Jak informuje "The Telegraph", sprawa przed trybunałem jest kontynuowana.