Paper tickets ditched for half of train journeys
W Wielkiej Brytanii bilety elektroniczne błyskawicznie zyskują na popularności, czego dowodem są najnowsze dane. W ciągu czterech tygodni, od 18 sierpnia br., pasażerowie kupili papierowe bilety na zaledwie 50 proc. podróży.
Dla porównania, w analogicznym okresie ub. roku ten odsetek wynosił 63 proc. - wynika z danych organizacji branżowej Rail Delivery Group (RDG).
Co, zdaniem ekspertów, stoi za sukcesem "elektronicznych podróży"? RGD uważa, że to zasługa m.in. technologii, modernizacji biletowych bramek na stacjach, a także skutecznej promocji wśród pasażerów.
Co więcej, mobilne bilety można bezpiecznie przechowywać na kartach lub jako kody kreskowe w telefonach komórkowych. "Pasażerowie mogą płacić za podróż przez internet, bez konieczności stania w długiej kolejce do kasy lub automatu" - zaznacza Robert Nisbet z Rail Delivery Group i przypomina, że w tej chwili z e-biletów można korzystać już na 90 proc. brytyjskich tras.
Jednak, jak zauważa RGD, technologia nie rozwiąże problemu przestarzałych cenników, które uderzają w brytyjskich pasażerów.
"Dlatego jak najszybciej należy wprowadzić pułapy cenowe, które są zgodne z rzeczywistą potrzebą podróżowania. Niezbędne są także bilety sezonowe dla tych, którzy pracują w niepełnym wymiarze godzin oraz większy zakres biletów na podróże dalekobieżne" - uważa Robert Nisbet.
Czytaj więcej:
"Laburzystowskie plany nacjonalizacji to koszt 196 mld funtów"