Ministers pressing for low-skilled migration to continue after Brexit
“Nikt nie chce braku pracowników w żadnym sektorze. To nie jest w czyimkolwiek interesie” - stwierdził David Davis, minister ds. Brexitu, popierając głosy wzywające do zagwarantowania imigrantom pobytu w UK.
Z najnowszych danych wynika, że w ciągu ostatniego roku na Wyspy przybyło ok. 650 tys. imigrantów. Największą grupę nowo przybyłych stanowili mieszkańcy Rumunii.
Natomiast oficjalnie najliczniejszą grupą imigrantów na Wyspach stanowią Polacy, których jest ok. milion.
„Wiadomo od początku, że dojście do tego poziomu będzie bardzo trudne. Na pewno pojawią się pewne braki, które trzeba będzie wypełnić lokalnymi mieszkańcami i będą na ten temat dyskusje z pracodawcami, ale wolny przepływ osób na sto procent nie zostanie zachowany” - poinformowało źródło Sky News.
Rząd jest zdeterminowany, by zakończyć duży napływ obcokrajowców, ale niektórzy z posłów nie mają wątpliwości, że trudno będzie zastąpić przyjezdnych Brytyjczykami. Zwłaszcza, że obywatele UK rzadziej godzą się na pracę z niskimi warunkami płacowymi, a to właśnie na taniej sile roboczej opiera się wiele gałęzi gospodarki - m.in. przetwórstwo czy rolnictwo.
„Nie możemy mówić tylko o specjalistach, ale także o tych wykonujących nieskomplikowane prace, inaczej gospodarka na tym ucierpi. Jedne osoby będą potrzebne tylko latem, na przykład do zbierania owoców, ale przecież jako niewykwalifikowanych można traktować także pracowników kawiarni” - cytuje źródło Sky News.
Problem był omawiany na spotkaniu Rządowego Komitetu Brexitu (Brexit Cabinet Committee ). Najgorętszą dyskusję wywołała kwestia, które sektory powinny być traktowane pod tym względem priorytetowo.