Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Messi, LeBron inspire Griezmann as Barcelona routs Betis 5-2

Messi, LeBron inspire Griezmann as Barcelona routs Betis 5-2
Griezmann pokazał, na co go stać. (Fot. Getty Images)
Antoine Griezmann copied Lionel Messi to score a goal and then imitated NBA star LeBron James to celebrate it. Griezmann thrived on his Camp Nou debut with Barcelona on Sunday, scoring twice to lead the Catalan club to its first Spanish league win of the season with a 5-2 rout of Real Betis.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Nie było także zmagającego się z urazem Francuza Ousmane'a Dembele. To oznaczało, że trener Ernesto Valverde nie mógł skorzystać z żadnego klasowego napastnika poza sprowadzonym tego lata z Atletico Madryt Francuzem Antoine'em Griezmannem.

Na domiar złego, w wyniku błędu w rozegraniu piłki w środku pola Barcelona straciła bramkę w 15. minucie. Na listę strzelców wpisał się wówczas Francuz Nabil Fekir.

Broniący tytułu Katalończycy zdołali wyrównać jeszcze przed przerwą, a do siatki trafił właśnie Griezmann. Również Francuz dał gospodarzom prowadzenie pięć minut po zmianie stron i od tego momentu dominacja Barcelony nie podlegała już dyskusji. Betis przez większość czasu nie potrafił groźnie zaatakować, a gospodarze strzelali kolejne bramki. Uzyskali je kolejno Carles Perez (56.), Jordi Alba (60.) i wprowadzony na boisko chwilę wcześniej Chilijczyk Arturo Vidal (77.).

W 79. minucie ładnym uderzeniem z dystansu popisał się Loren Moron, zmniejszając stratę na 2:5, ale na więcej zespołu z Sewilli nie było już stać. Barcelona zrehabilitowała się za niespodziewaną porażkę na inaugurację sezonu, kiedy przegrała na wyjeździe z Athletic Bilbao 0:1.

Środkowy obrońca Gerard Pique rozegrał w niedzielę 500. oficjalny mecz w barwach Barcelony, licząc wszystkie rozgrywki. Zadebiutował 13 sierpnia 2008 roku, kiedy "Duma Katalonii" rozgromiła na Camp Nou Wisłę Kraków 4:0 w pierwszym meczu trzeciej rundy eliminacji Ligi Mistrzów.

Barcelona zrehabilitowała się za niespodziewaną porażkę na inaugurację sezonu, kiedy przegrała na wyjeździe z Athletic Bilbao 0:1. (Fot. Getty Images)

Pique został ósmym piłkarzem tego klubu, który osiągnął tę granicę. Przed nim dokonali tego: Xavi Hernandez (767), Messi (686), Andres Iniesta (674), Carles Puyol (593), Migueli (549), Sergio Busquets (537; także grał w niedzielę) i Victor Valdes (535).

Wcześniej drugie z rzędu zwycięstwo, znów 1:0, odniosło Atletico Madryt, które pokonało na wyjeździe Leganes. Przed sezonem mówiło się, że argentyński szkoleniowiec stołecznego klubu Diego Simeone zmieni nieco swoją filozofię i poświęci grę w obronie na bardziej ofensywny styl. Tymczasem jego podopieczni wciąż imponują w defensywie, podobnie jak w minionych latach. Zwycięską bramkę uzyskał w 71. minucie Vitolo.

Atletico nigdy wcześniej nie odniosło zwycięstwa na tym stadionie.

"Cieszę się, że udało nam się wygrać na tym trudnym terenie i z zespołem, który potrafi skomplikować rywalom życie. Przez pierwsze 20 minut dominowaliśmy, ale później przeciwnicy znacznie się poprawili i spotkanie stało się wyrównane. Leganes potrafi zirytować" - przyznał Simeone.

Trzeci z najpoważniejszych kandydatów do tytułu Real Madryt grał w sobotę. "Królewscy" nie popisali się, tylko remisując u siebie z Realem Valladolid 1:1.

W tabeli prowadzi Sevilla, która w piątek pokonała Granadę 1:0, ma komplet punktów i bilans goli 3-0. Tuż za nią jest Atletico (bramki: 2-0). Real jest trzeci i ma dwa "oczka" straty do prowadzącej dwójki. Barcelona zajmuje dziewiątą pozycję.

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 17.05.2024
    GBP 4.9790 złEUR 4.2685 złUSD 3.9363 złCHF 4.3302 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement