Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Kremlin: The incident involving the British ship was a deliberate provocation

Kremlin: The incident involving the British ship was a deliberate provocation
Czy brytyjski niszczyciel celowo dokonał zaplanowanej prowokacji wobec Rosji? Tak uważa Kreml. (Fot. Wikipedia)
The Black Sea incident involving the British destroyer HMS Defender was a deliberately prepared provocation, said Kremlin spokesman Dmitry Peskov. He announced that the Russian army would take 'quite a tough stance against this kind of provocation'.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

"Uważamy, że brytyjski niszczyciel przeprowadził prowokację. Co więcej, wyrażamy ubolewanie w związku z tym, że była to prowokacja świadoma, przygotowana świadomie" - podkreślił Pieskow.

Rosja - dodał - uważa takie działania za "niedopuszczalne i sprzeczne z prawem międzynarodowym", a jej siły zbrojne również w przyszłości zajmować będą "dość twardą postawę wobec tego rodzaju prowokacji".

Rzecznik Kremla odmówił odpowiedzi na pytanie, czy Rosja może po tym incydencie uznać Wielką Brytanię za rywala czy przeciwnika. Zaznaczył, że nic nie wie na temat inicjatywy, by umieścić Wielką Brytanię na tworzonej od niedawna przez Rosję liście "państw nieprzyjaznych". O takim pomyśle informował przedstawiciel władz Rosji na anektowanym Krymie Gieorgij Muradow.

Pieskow zapewnił przy tym, że Moskwa podejmie niezbędne kroki dyplomatyczne.

Rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa ze swej strony zapowiedziała, że ambasador Wielkiej Brytanii Deborah Bronnert zostanie wezwana do tego resortu w związku z incydentem.

Wiceszef MSZ Rosji Siergiej Riabkow oświadczył, że bezpieczeństwo Rosji jest priorytetem i ostrzegł "wszystkich, którzy pod hasłami swobody żeglugi" dopuszczają się "naruszenia granic państwowych Rosji" przed tego rodzaju "prowokacyjnymi działaniami".

"Możemy apelować do ich zdrowego rozsądku, żądać respektowania prawa międzynarodowego, a jeśli to nie pomoże - możemy ostrzeliwać. I to nie tylko ich kurs, ale i cel - jeśli koledzy nie rozumieją" - oznajmił Riabkow.

Ministerstwo obrony Rosji podało wczoraj, że rosyjskie okręty patrolowe na Morzu Czarnym oddały strzały ostrzegawcze w kierunku brytyjskiego niszczyciela rakietowego HMS Defender, a samolot zrzucił bomby w jego pobliżu w związku z tym, że miał wpłynąć na wody terytorialne tego kraju.

Brytyjskie ministerstwo obrony zdementowało później te informacje, oświadczając, że żadnych strzałów ostrzegawczych nie było. Brytyjski rząd podkreślił, że wody wokół Krymu nie są rosyjskimi, lecz ukraińskimi, bo aneksja półwyspu nie została uznana przez społeczność międzynarodową.

Jednak znajdujący się na pokładzie korespondent BBC relacjonował, że okręt był nękany przez rosyjskie wojsko. Jak opisywał Jonathan Beale, nad HMS Defender przeleciało co najmniej 20 samolotów i płynęły za nim dwa okręty straży przybrzeżnej, czasem zbliżając się do niego nawet na odległość 100 metrów.

Dziennikarz przekazywał, że w momencie, gdy HMS Defender zbliżał się do południowego cypla okupowanego przez Rosję Krymu, jego załoga była już na stanowiskach, a systemy uzbrojenia na pokładzie zostały już załadowane. HMS Defender zamierzał płynąć przez wody terytorialne Krymu, a kapitan podkreślał, że chodziło tylko o bezpieczne przejście przez uznany międzynarodowo szlak żeglugowy.

Czytaj więcej:

Rosja: Ostrzelaliśmy brytyjski okręt. Wielka Brytania zaprzecza

Dziennikarz BBC: Brytyjski okręt "był nękany przez rosyjskie wojsko"

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 17.05.2024
    GBP 4.9790 złEUR 4.2685 złUSD 3.9363 złCHF 4.3302 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement