Households borrowing more and saving less amid surging inflation
Zdaniem części ekspertów, najnowsze dane są dowodem na to, iż mieszkańcy kraju próbują utrzymać dotychczasowy poziom życia bez względu na szalejącą inflację.
Jeszcze inni oceniają, że tego rodzaju statystyki ukazują obraz "właścicieli nieruchomości, którzy sięgają po własne oszczędności, które udało im się zgromadzić w czasie pandemii". W ten sposób mają "radzić sobie z rosnącymi kosztami życia" - dodają specjaliści.
Skala kredytów konsumenckich, która obejmuje m.in. pożyczki za pośrednictwem kart kredytowych czy indywidualnych umów z bankiem, wzrosła w grudniu ub. r. o 1,4 proc. (rok do roku). Miesiąc wcześniej, w listopadzie, wzrost ten wynosił 0,8 proc. Tego rodzaju wzrost jest najsilniejszym od czasu wybuchu pandemii w marcu 2020 r.
Na kontach oszczędnościowych w grudniu Brytyjczycy zdeponowali w sumie 3,2 md funtów. To znacznie mniej niż jeszcze przed pandemią - w lutym 2020 r. w ciągu jednego miesiąca zdeponowano aż 5,5 mld funtów.
"Konsumenci pożyczają coraz więcej i oszczędzają coraz mniej, aby utrzymać swój dotychczasowy styl życia w obliczu inflacji" - ocenił Thomas Pugh z grupy finansowej RSM UK.
"Zwykle rosnące zadłużenie konsumenckie jest dobrym znakiem. To sygnał, że konsumpcja na rynku rośnie, a więc gospodarka ma się dobrze. Ludzie czują się już na tyle pewnie, że chętnie zadłużają się, aby móc pochwalić się np. nowym samochodem" - dodał.
"Jednak tym razem może być inaczej. Wzrost kredytów konsumenckich w ciągu najbliższego roku może sugerować, że konsumenci borykają się z wysoką inflacją i starają się utrzymać swój styl życia poprzez zaciąganie pożyczek" - wyjaśnił ekspert.
Uzasadniając swoją tezę powołał się na grudniowe dane wielkości sprzedaży detalicznej. "Wiemy, że sprzedaż w grudniu spadła. Wzrost kredytów na kwotę 800 mln funtów nie był więc spowodowany tym, iż klienci kupili więcej towarów" - podkreślił.
Czytaj więcej:
Mieszkańców Wielkiej Brytanii czekają trudne dwa lata - prognozują specjaliści
Płace na Wyspach wciąż rosną, ale nie nadążają za kosztami życia