The French are counting on seasonal workers from Poland
Dyrektor w zrzeszającej sadowników organizacji ANPP Josselin Saint-Raymond poinformował, że nowe dyrektywy w sprawie zagranicznych pracowników sezonowych wchodzą w życie od dzisiaj, ale "problemem jest to, jak ich sprowadzić".
Nie jest on pewny, na jakich zasadach możliwy jest tranzyt przez Czechy, Niemcy i ewentualnie Belgię, gdyż przez te kraje prowadzą wszystkie trasy między Polską a Francją.
Polacy najczęściej przyjeżdżali samochodami, po trzech-czterech w jednym aucie. "Obecnie z powodu ograniczeń sanitarnych w pojeździe osobowym jechać mogą tylko dwie osoby, a to dodatkowy kłopot" - przyznaje Saint-Raymond i dodaje, że jeżeli pomiędzy Polską i Francją w maju nie będzie regularnych połączeń lotniczych "to wynajmiemy czartery".
Prezes ANPP Daniel Sauvaitre, który sam jest sadownikiem i szefem władz miejscowości Reignac w departamencie Charente, wyraził nadzieję, że polscy pracownicy będą mogli przybyć drogą lądową. "Jak się wydaje są już europejskie porozumienia w sprawie dojazdów do pracy, i z każdym dniem znoszone są obostrzenia" - zaznaczył.
Sauvaitre przyznał jednak, że "motywacja Polaków do pracy we francuskim rolnictwie jest w tym roku niewątpliwie słabsza niż zazwyczaj", na co wpływ może mieć też zamknięcie granicy polsko-ukraińskiej i spodziewany brak ukraińskich robotników sezonowych w Polsce.
Jak pisze dzisiaj dziennik "Le Figaro", we Francji potrzeba 80 tys. pracowników do zbioru czereśni, brzoskwiń i moreli. "Jeśli w ciągu tygodnia do dziesięciu dni nie będę miał wystarczająco ludzi, to duża część mojej produkcji pójdzie na straty" - komentuje właściciel sadów czereśni i moreli, któremu do pracy brakuje 200 osób.
Gazeta przypomina, że brak pracowników sezonowych spowodował w kwietniu ogromne straty wśród przedsiębiorców zajmujących się uprawą truskawek i szparagów. Tłumaczy też, że w przeciwieństwie do szparagów, których uprawa jest dla licznych producentów dodatkowym zarobkiem, owoce zbierane w "drugiej części wiosny" stanowią podstawę ich dochodów. W tej sytuacji rząd Francji szybko złagodził warunki przekraczania granicy dla sezonowych pracowników rolnych z Unii Europejskiej - zauważa "Le Figaro"
Francuski minister spraw wewnętrznych Christophe Castaner zapowiedział w czwartek, że lądowe granice kraju pozostaną zamknięto co najmniej do 15 czerwca. Od tej zasady obowiązywać będą jednak wyjątki, pośród których minister wyraźnie wymienił podróże "z istotnych powodów ekonomicznych, w szczególności sezonowych pracowników rolnych" - podała AFP.
Czytaj więcej:
Niemcy nie zbiorą szparagów? "Może zabraknąć tysięcy Polaków"
Koronawirus we Francji: Brakuje rąk do pracy w rolnictwie
Polscy rolnicy proszą o pomoc. "Bez imigrantów zbiory są zagrożone"
Rolnicy w UK narzekają na angielskich pracowników