Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Formula 1: Return to Canada after a three-year hiatus

Formula 1: Return to Canada after a three-year hiatus
Ostatni raz wyścigi o Grand Prix Kanady miały miejsce jeszcze przed pandemią koronawirusa. (Fot. Getty Images)
Formula 1 returns to Canada after a three-year hiatus. Due to the COVID-19 pandemic, the Montreal race was not on the 2020 and 2021 world championship program. The Sunday competition will be the ninth round of the cycle.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Będzie to też kolejna odsłona pojedynku czołowych ekip w tym sezonie: rozpędzonego Red Bulla oraz Ferrari, które po dobrym początku sezonu ma powody do niepokoju.

Po pierwszych tegorocznych wyścigach w klasyfikacji generalnej pewnie prowadził reprezentant Monako Charles Leclerc, wysoko był także Hiszpan Carlos Sainz jr. To sprawiło, że Ferrari, które ostatnio cieszyło się z tytułu jednego ze swoich kierowców 15 lat temu, znów uwierzyło w sukces.

Jednak po ośmiu rundach Leclerc jest dopiero trzeci i ma 116 punktów, 34 straty do prowadzącego i broniącego tytułu Holendra Maxa Verstappena. Drugie miejsce zajmuje drugi z kierowców Red Bulla Meksykanin Sergio Perez - 129 pkt.

W minioną niedzielę w wyścigu o Grand Prix Azerbejdżanu z powodu awarii musieli wycofać się obaj zawodnicy Ferrari.

"Tak jak na początku sezonu nie popadaliśmy w euforię, tak teraz nie będziemy się załamywać. Cały zespół zachowa koncentrację, będzie ciężko pracował, żeby poradzić sobie z tymi problemami i w przyszłości być silniejszy" - zaznaczył szef Ferrari Mattia Binotto, który przyznał jednak, że towarzyszy mu "niepokój".

O ile włoski team ma teraz pełne ręce roboty, aby wyeliminować usterki, prowadzący w klasyfikacji konstruktorów Red Bull może przystąpić do niedzielnego wyścigu w dobrym nastroju. W Baku Verstappen był pierwszy, Perez - drugi.

"To zadośćuczynienie za poprzedni rok" - skomentował szef zespołu Christian Horner. W poprzednim sezonie Verstappen prowadził w wyścigu i pewnie zmierzał po zwycięstwo, ale złapał gumę i uderzył w barierę.

"Pojechał bardzo dojrzale. To zadośćuczynienie za tę frustrację, kiedy wybuchła mu opona. Dlatego tym razem postanowiliśmy zmienić opony około 20 okrążeń przed metą" - tłumaczył Horner.

Sam Verstappen uznał, że choć los nie sprzyjał Red Bullowi na początku sezonu, teraz pecha ma Ferrari.

"Takie są wyścigi. Awarie przydarzały się mnie i wielu innym osobom w przeszłości, teraz niestety spotyka to Charles'a. Liczy się to, jak się na to zareaguje. Zawsze szuka się możliwości poprawy - to właśnie robiliśmy na początku sezonu. Wyciąga się z tego naukę. Możesz tego nie lubić, być wściekły, ale nam udało się to zażegnać" - podkreślił 24-letni Holender, który w ubiegłym sezonie został mistrzem świata po raz pierwszy.

Czytaj więcej:

Formuła 1: Verstappen wygrał w Barcelonie

Formuła 1: Zdjęcie nagiego Bottasa przyniosło 50 tysięcy euro na cele dobroczynne

F1: Verstappen zwycięzcą GP Baku. Wielkie problemy Ferrari

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 01.05.2024
    GBP 5.0598 złEUR 4.3213 złUSD 4.0341 złCHF 4.4217 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement