Extinction Rebellion protesters target 13 London businesses and BEIS building following Cop27

W ramach demonstracji, które miały miejsce dziś nad ranem, ekoaktywiści oblali frontowe okna i drzwi budynków olejem oraz rozpalili ogień. Z kolei na chodnikach wylano sztuczną krew.

Media podkreślają, że wszystkie budynki to siedziby firm, które w jakiś sposób powiązane były z przemysłem paliw kopalnych.

Zaatakowano budynki następujących firm i instytucji: BP, Hill+Knowlton Strategies, BAE Systems, Church House, Ineos, Eversheds Sutherland, Schlumberger, International Maritime Organisation, Institute of Economic Affairs, JP Morgan, Arch Insurance, Ontario Teachers Pension Plan. 

Lokalna prasa doniosła także, iż akcję przeprowadzono również przed siedzibą Ministerstwa Biznesu, Energii i Strategii Przemysłowej.

Protest jest następstwem zakończenia szczytu Cop27 w Egipcie. Aktywiści wielokrotnie zwracali uwagę, że podczas spotkania nie wyznaczono żadnych celów, aby ograniczyć emisję zanieczyszczeń.

"Extinction Rebellion wysyła wiadomość, że nadszedł czas, aby zerwać więzi z paliwami kopalnymi lub stracić licencję społeczną na działalność w Wielkiej Brytanii" - przekazała organizacja.

"W czasie, gdy wielu z nas obawia się wysokich rachunków za ogrzewanie, rząd nadaje najwyższy priorytet temu, aby firmy zagrażające środowisku odnotowywały zyski" - dodała.

W protestach wzięła udział także grupa Christian Climate Action. Jak wyjaśniła, "Kościół Anglikański wciąż inwestuje w paliwa kopalne i wpływa na przemysł".