Denmark to repatriate women, children from Syrian camps
"Kobiety przyjeżdżające do Danii muszą zostać ukarane tak surowo, jak to tylko możliwe. Muszą ponieść odpowiedzialność za to, co zrobiły" - oświadczył minister sprawiedliwości Nick Haekkerup.
Po wylądowaniu w Danii zostaną one aresztowane na podstawie prawa antyterrorystycznego, a dzieci - objęte opieką mającą przeciwdziałać ich radykalizacji. Ewakuacja zajmie około roku, gdyż wymaga rozmów z władzami kurdyjskimi.
Ponadto, duńskie władze chcą przyjąć kolejną piątkę dzieci duńskiego pochodzenia, ale bez ich matek. Kobiety odmawiają na to zgody.
Dotychczas rząd odmawiał powrotu kobietom, które poślubiły dżihadystów. Zdanie zmieniono po wizycie duńskiej delegacji w kontrolowanych przez Kurdów obozach jenieckich, która potwierdziła pogorszenie się w nich sytuacji humanitarnej. Pozytywną opinię wydały również duńskie służby specjalne PET.
Wcześniej Finlandia podjęła decyzję o sprowadzeniu wszystkich matek z dziećmi fińskiego pochodzenia.
Jedną z kobiet, mających norweskie obywatelstwo, z powodu złego stanu zdrowia dziecka przyjęła Norwegia. Została ona skazana za wspieranie tzw. Państwa Islamskiego.
Jedynym skandynawskim państwem wciąż odmawiającym przyjęcia zradykalizowanych kobiet i ich dzieci jest Szwecja.
Czytaj więcej:
Hiszpańskie media: Tzw. Państwo Islamskie grozi nowymi atakami
Londyńczycy otrzymali nową appkę do zgłaszania treści ekstremistycznych
Agenci brytyjskiego wywiadu z zielonym światłem dla tortur i zabijania
Brytyjski rząd: Musimy być gotowi na świat naznaczony konfliktami
Francja: Terroryzm, migracja i pandemia przyczyniają się do powrotu granic
Francja wstrząśnięta zabójstwem policjantki. Media: "To powrót islamistycznego terroru"