School leavers train as carers as EU migration falls

Pracodawcy sektora publicznego mają coraz większe problemy ze znalezienieniem pracowników. NHS Anglii we współpracy z Prince's Trust (organizacja charytatywna założona w 1976 r. przez Karola, księcia Walii, pomaga młodzieży z zagrożonych środowisk w wejściu w dorosłe życie - przyp. red.) zamierzają w najbliższym czasie przeszkolić prawie 1 000 młodych osób, które ukończyły szkołę, ale nie mają konkretnego wykształcenia.

Po przeszkoleniu młodzież miałaby podjąć pracę w brytyjskiej służbie zdrowia na stanowiskach nieklinicznych. Dałoby to młodym ludziom bmożliwość rozwoju i kontynuacji nauki. Docelowo mogliby kształcić się nawet w zawodzie pielęgniarki lub lekarza.

"Wielu młodych nie miało możliwości, które my oferujemy. Chcemy do nich dotrzeć" - poinformował odpowiedzialny za zatrudnienie pracowników w NHS Danny Mortimer.

W Birmingham, gdzie NHS jest największym pracodawcą w mieście, szkolenie nowych pracowników jest w toku. Niektórzy już podjęli pracę.

24-letnia Roisin Brown rozpoczęła pracę jako asystent opieki zdrowotnej na oddziale onkologicznym w Queen Elizabeth Hospital w Birmingham. Do programu trafiła dzięki Prince's Trust. Uważa, że chociaż nie poszła na studia, daje jej to możliwość zrealizowania się i w przyszłości zdobycia zawodu pielęgniarki.

W przeprowadzonym we wrześniu 2019 r. sondażu YouGov z udziałem 1 000 menedżerów ze wszystkich gałęzi opieki medycznej okazało się, że aż 63% z nich uważa, iż brakuje wykwalifikowanych osób w reprezentowanych przez nich sektorach. Martina Milburn, dyrektor generalny Prince's Trust, zaznaczyła: "Niektórzy pracodawcy stosują procesy rekrutacyjne, które utrudniają im obsadzenie wakatów, jednocześnie utrudniając młodym ludziom znalezienie pierwszej pracy. Ważne jest, by pracodawcy zaczęli inaczej myśleć o rekrutacji".

Organizacja szkoleniowa Skills for Care szacuje, że w samym regionie West Midlands brakuje 11 500 pracowników opieki społecznej dla dorosłych. Jagdeep Khatkar, dyrektor domu opieki Oakview na przedmieściach Birmingham w Quinton, zaczął zatrudniać młodszych pracowników z rodzinnego miasta. "Ważne jest, abyśmy zwrócili się w szczególności do młodych ludzi i pokazali im możliwości zdobycia kariery" - zauważył.