Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

China tells UK to stop interfering in Hong Kong

China tells UK to stop interfering in Hong Kong
Antyrządowe protesty w Hongkongu trwają od czerwca br. (Fot. Getty Images)
As the stand-off between anti-government protesters and police continues, the Chinese ambassador to the UK has warned the Government against interference in Hong Kong's affairs.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

"Pozostajemy poważnie zaniepokojeni sytuacją w Hongkongu i eskalacją przemocy między protestującymi a policją. W dalszym ciągu wzywamy wszystkie strony do zachowania spokoju i powściągliwości oraz popieramy prawo do pokojowych protestów" - oświadczył dzisiaj rzecznik premiera Borisa Johnsona.

"Uważamy, że dialog polityczny jest jedyną drogą naprzód, i chcemy, aby władze Hongkongu zgodziły się na takie rozwiązanie" - podkreślił rzecznik, dodając, że brytyjski premier na razie nie planuje osobiście wzywać do tego władz chińskich.

W podobnym duchu wypowiedział się też rzecznik brytyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych, przywołując starcia, do których doszło wczoraj i dzisiaj na Uniwersytecie Politechnicznym w Hongkongu. Wśród zatrzymanych byli też członkowie służb medycznych, którzy usiłowali udzielić pomocy poszkodowanym.

Rzecznik Johnsona: "Wzywamy wszystkie strony do zachowania spokoju i powściągliwości". (Fot. Getty Images)

"Istotne jest, aby ci, którzy zostali ranni, mogli otrzymać odpowiednią opiekę, a wszyscy, którzy chcą opuścić ten obszar, mogli to zrobić w bezpieczny sposób" - przekonywał rzecznik.

Tymczasem chiński ambasador w Londynie oskarżył brytyjski rząd, że krytykując policję i władze ChRL, staje po stronie protestujących w Hongkongu. Wezwał władze w Londynie, by nie mieszały się w wewnętrzne sprawy Chin.

"Przedstawiliśmy nasze stanowisko stronie brytyjskiej, gdy wygłosiła ona nieodpowiedzialne uwagi na temat Hongkongu. Uważam, że kiedy rząd brytyjski krytykuje policję w Hongkongu, krytykuje rząd Hongkongu za podejście do tej sytuacji, ingeruje on w wewnętrzne sprawy Chin. Wygłoszone uwagi wyglądają na wyważone, ale w gruncie rzeczy opowiadają się po jednej ze stron. Takie jest nasze stanowisko" - oświadczył Liu Xiaoming.

Niepokój mieszkańców Hongkongu budzi m.in. coraz silniejsze ingerowanie przez Pekin w sprawy tego terytorium. (Fot. Getty Images)

Ambasador w swojej krytyce nie ograniczył się do Wielkiej Brytanii, bo to samo zarzucił administracji amerykańskiej. "Niektóre kraje zachodnie publicznie poparły skrajne akty przemocy, Izba Reprezentantów USA przyjęła tzw. ustawę o prawach człowieka i demokracji w Hongkongu, aby jawnie ingerować w sprawy Hongkongu, które są sprawami wewnętrznymi Chin" - wskazał.

"Rząd brytyjski i komisja spraw zagranicznych Izby Gmin opublikowały raporty dotyczące Chin, czyniąc nieodpowiedzialne uwagi na temat Hongkongu. Co gorsza, niektórzy brytyjscy politycy planowali nawet wręczenie nagrody głównemu propagandyście na rzecz niepodległości Hongkongu" - dodał.

Antyrządowe protesty w Hongkongu, byłej brytyjskiej kolonii zwróconej Chinom w 1997 roku, trwają od czerwca. Ich pierwotną przyczyną był projekt ustawy o ekstradycji, zezwalający na przekazywanie podejrzanych Chinom kontynentalnym, ale niepokój mieszkańców Hongkongu budzi też coraz silniejsze ingerowanie przez Pekin w sprawy tego terytorium, które zgodnie z brytyjsko-chińskim porozumieniem miało zachować szeroką autonomię.

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 03.05.2024
    GBP 5.0670 złEUR 4.3323 złUSD 4.0474 złCHF 4.4345 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement