British government is preparing a program for supporters of conspiracy theories

Zapytany o szczegóły programu Matt Hancock przekazał, że nie jest w stanie obecnie udzielić żadnych informacji na jego temat, bo pracuje nad nim zespół ekspertów, a efekty tej pracy będzie można poznać wkrótce.

Minister zdrowia podkreślił, że niektóre teorie spiskowe są nie tylko oderwane od rzeczywistości, ale mogą w niektórych przypadkach być nawet szkodliwe. Przyznał jednocześnie, że tego rodzaju propaganda, choć może wydawać się absurdalna, trafia do niektórych grup społecznych.

Matt Hancock został również zapytany o to, czy rodziny będą mogły spotkać się podczas świąt Bożego Narodzenia w grudniu.

"Wykonujemy wiele pracy związanej z planowaniem, aby upewnić się, że NHS zawsze będzie przygotowane i gotowe, dzięki czemu ludzie będą mogli cieszyć się podczas świąt tak dużą wolnością, jak jest to możliwe" - odpowiedział. 

Dopytany przez prowadzącego czy to oznacza, iż osoby z różnych domów będą mogły wspólnie świętować, oznajmił: "Problem jest taki, że pozwolenie na to doprowadzi do wzrostu liczby zakażeń".

Minister zwrócił uwagę, że próby ignorowania bądź bagatelizowania ryzyka mogą doprowadzić do sytuacji, w której trzeba będzie podjąć o wiele gorsze "bezprecedensowe i drakońskie metody". 

Kilka dni temu informował o nich były minister w rządie torysów Tobias Ellwood, który wskazał, że jeśli "indywidualne jednostki będą się wyłamywać, rząd będzie musiał pójść o krok dalej niż zarządzać lokalne lockdowny".

Matt Hancock podkreślił w nawiązaniu do tych słów, że "mamy sytuację kryzysową o charakterze ogólnokrajowym, co oznacza, że każdy obywatel musi być odpowiedzialny, bo jest to jego narodowy obowiązek".

"Jeśli jakaś jednostka nie będzie przestrzegać zaleceń, nie jesteśmy w stanie przerwać łańcucha zakażeń i wtedy faktycznie mogą być wprowadzone bardziej drastyczne metody" - wskazał. Minister ponownie zaakcentował jednak fakt, że zdecydowana większość mieszkańców kraju zachowuje się odpowiedzialnie.

Zapytany na koniec o to, kiedy w Wielkiej Brytanii będzie można spodziewać się szczepionek na koronawirusa, Hancock ostrożnie ocenił iż "na ten moment nie chce dawać ludziom zbyt wiele nadziei". 

"To bardzo skomplikowana nauka, na której na szczęście znają się nasi naukowcy. Obecnie sądzi się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku" - zapewnił.

"Walczymy z chorobą, która, z tego co wiemy, nie istniała jeszcze przed grudniem ubiegłego roku. To bezprecedensowy kryzys, dlatego wszelkie nasze decyzje i wydawane zalecenia opierają się wyłącznie na tym, co ustalą nasi naukowcy" - dodał.

"Jeśli pojawia się jakiś dowód, że należy podjąć inną, bardziej skuteczną decyzję, ludzie byliby wściekli, gdyby rząd tego nie zrobił" - zakończył swoją wypowiedź.