Borussia Dortmund snatch late draw against struggling Paderborn
Drużyny Bundesligi rozpoczęły 12. serię spotkań, więc wczorajszy mecz w Dortmundzie był dokładnie setnym w obecnym sezonie najwyższej klasy rozgrywek. Mimo niesamowitego przebiegu, nie będzie raczej wspominany dobrze w Dortmundzie.
Wprawdzie wicemistrzowie Niemiec uratowali jeden punkt, ale biorąc pod uwagę pozycję rywala w tabeli, trudno uznać to za sukces. Beniaminek Paderborn w jedenastu wcześniejszych meczach zaliczył aż dziewięć porażek (jedno zwycięstwo, jeden remis) i plasuje się na ostatnim miejscu.
Tym bardziej więc w piątkowy wieczór kibice mogli przecierać oczy ze zdumienia. Do przerwy goście prowadzili aż 3:0 - dwa gole strzelił Streli Mamba, a jednego inny niemiecki piłkarz Gerrit Holtman.
Na początku drugiej połowy sygnał do odrabiana strat dał Anglik Jadon Sancho, a dwie następne bramki Borussia zdobyła w końcówce - w 84. minucie trafił Belg Axel Witsel, zaś w doliczonym czasie wynik ustalił Marco Reus.
Cały mecz w ekipie Borussii rozegrał Łukasz Piszczek, dla którego mijający tydzień był bardzo ważny. We wtorkowym spotkaniu eliminacji Euro 2020 ze Słowenią w Warszawie (3:2) oficjalnie pożegnał się z reprezentacją Polski, w której łącznie rozegrał 66 meczów.
W tabeli drużyna z Dortmundu z dorobkiem 20 punktów zajmuje piąte miejsce, Paderborn (5) pozostał na ostatnim.