ATP Finals: Hurkacz will play for promotion against Berrettini or Sinnere
Debiutujący w kończącej sezon imprezie masters i rozstawiony w Turynie z numerem siódmym Hurkacz w niedzielę na otwarcie uległ broniącemu tytułu Rosjaninowi Daniiłowi Miedwiediewowi (2.) 7:6 (7-5), 3:6, 4:6.
Zgodnie z dzisiejszym planem gier, powinien zmierzyć się z Berrettinim (6.), ale niewiadomą pozostaje, czy reprezentant gospodarzy będzie w stanie przystąpić do tego pojedynku. W swoim pierwszym spotkaniu z Niemcem Alexandrem Zverevem (3.) skreczował bowiem ze łzami w oczach na początku drugiego seta z powodu kontuzji mięśnia brzucha.
Dzień później finalista tegorocznej edycji wielkoszlemowego Wimbledonu przeszedł badania i wydawało się, że wówczas zapadnie decyzja, czy wycofuje się z dalszej rywalizacji. Zdaniem włoskich dziennikarzy nie ma szans, by był w stanie zagrać, ale podopieczny Vincenzo Santopadre, zięcia byłego znakomitego piłkarza Zbigniewa Bońka, wstrzymuje się na razie z przekazaniem wiadomości o jego zamiarach.
"Mój sztab medyczny i techniczny analizuje wyniki badań. Przekażę wam, gdy tylko podejmę decyzję" - zaznaczył we wpisie zamieszczonym na Instagramie wczoraj wieczorem.
Zwykle mecz zawodników, którzy przegrali w pierwszej kolejce, odbywa się wcześniej (w przypadku imprezy w Turynie o godz. 14:00), ale spotkanie Hurkacza z Berrettinim zaplanowano dopiero na godz. 21:00. Tym samym gracz z Italii zyska nieco więcej czasu. Na jego decyzję czeka nie tylko wrocławianin, ale i Sinner, który jest pierwszym rezerwowym i w przypadku wycofania się wyżej notowanego rodaka zajmie jego miejsce w obsadzie.
Dziewiąty na liście ATP Hurkacz z siódmym w tym zestawieniu Berrettinim ma niekorzystny bilans. To właśnie ten gracz zamknął latem wrocławianinowi drogę do finału Wimbledonu. Był od niego lepszy także w ich wcześniejszym wielkoszlemowym pojedynku - w kwalifikacjach Australian Open 2018. Polak zaś wygrał mecz pierwszej rundy w Miami w kolejnym roku. Z będącym 11. rakietą świata Sinnerem, dla którego byłby to debiut w mastersie, zmierzył się dotychczas raz - na początku kwietnia pokonał go w finale prestiżowego turnieju ATP rangi Masters 1000 w Miami.
Po południu, w pierwszym spotkaniu drugiej kolejki w Grupie Czerwonej, zmierzą się Miedwiediew i Zverev.
Czytaj więcej:
Hurkacz z historycznym awansem. Poprawił rekord Fibaka
Djokovic chce zostać trenerem. "Nie zabiorę wiedzy do grobu"
ATP Finals: Hurkacz zaczął od porażki z Miedwiediewem
ATP Finals: Djokovic wygrał w dwóch setach, mimo początkowych kłopotów