UK cancer patients forced to go private while King Charles begins treatment
Chociaż król znajduje się już pod specjalistyczną opieką ze względu na stwierdzony u niego nowotwór, jego leczenie wywołuje liczne kontrowersje. Ich przyczyną są długie kolejki pacjentów z rakiem, oczekujących na pomoc od znajdującej się w kryzysie państwowej służby zdrowia NHS.
Według najnowszych danych, w Anglii odsetek pacjentów z podejrzeniem nowotworu, oczekujących na leczenie krócej niż 62 dni od pilnego skierowania, wynosi 65,2%. Tymczasem celem jest 85%.
Dane za listopad pokazują, że jednej na 10 osób odmawia się leczenia w ciągu 31 dni od wykrycia nowotworu i podjęcia decyzji o leczeniu. W Anglii w tym przedziale czasowym mieści się około 90,1% przypadków, czyli mniej niż docelowe 96%.
Według Private Healthcare Information Network - niezależnego, wspieranego przez rząd serwisu informacyjnego na temat prywatnych konsultantów i szpitali - w latach 2018–2023 aż 282 560 osób sfinansowało chemioterapię z ubezpieczenia. Z danych wynika, że kolejnych 13 900 osób opłaciło ją z własnej kieszeni.
PHIN stwierdził, że nie może podać danych dotyczących osób płacących za operację nowotworu, radioterapię lub inne formy prywatnego leczenia. Oznacza to, że łączna liczba osób płacących za prywatne leczenie raka może być jeszcze wyższa.
Tymczasem król Karol już w poniedziałek rozpoczął serię zabiegów ambulatoryjnych - to zaledwie kilka dni od postawienia diagnozy. Jego nowotwór (nie sprecyzowano, o jaki typ dokładnie chodzi - przyp. red.) wykryto, gdy w zeszłym miesiącu przeszedł zabieg korekcyjny łagodnego powiększenia prostaty.
Pałac Buckingham nie określił, który podmiot świadczący opiekę zdrowotną leczy króla.
Jak wynika z opublikowanego w styczniu raportu Konfederacji NHS, wskaźniki przeżywalności osób chorych na raka w Wielkiej Brytanii pozostają w tyle za porównywalnymi danymi w innych krajach europejskich.
W oddzielnym raporcie zamówionym w zeszłym tygodniu przez Cancer Research UK stwierdzono, że w walce z tą chorobą Wielka Brytania pozostaje w tyle za porównywalnymi krajami, takimi jak Australia, Kanada, Dania czy Norwegia.
Naukowcy stwierdzili, że czas oczekiwania na leczenie nowotworu w UK należy do najgorszych w historii. Ponadto zbyt wiele nowotworów zdiagnozowano na późnym etapie, a dostęp do leczenia był nierówny.
Czytaj więcej:
Media: Karol III będzie raz na tydzień w Londynie na leczeniu