Shop prices fall as high street stores try to tempt shoppers back in

W ujęciu miesięcznym ceny były niższe o 1,3 proc., co miało związek ze spadkiem wartości sprzedawanych towarów nieżywnościowych. Jednak deflacja spowolniła od czerwca, kiedy ceny w sklepach spadły o 1,6 proc.
Helen Dickinson, dyrektor generalna British Retail Consortium (BRC), wyjaśniła, że to efekt redukcji liczby promocji niektórych produktów nieżywnościowych, takich jak sprzęt elektroniczny i meble, co było spowodowane "stłumionym popytem" ze strony klientów.
Według danych, ceny towarów nieżywnościowych spadły w lipcu o 2,9 proc. w porównaniu z 3,4 proc. w czerwcu. Tymczasem inflacja żywności utrzymywała się na stałym poziomie 1,5 proc. w lipcu i był to trzeci miesiąc z rzędu, kiedy ceny rosły w tym samym tempie.
"Topniejące ceny są dobrą wiadomością dla konsumentów i miejmy nadzieję, że to zachęci więcej osób do odwiedzania głównych ulic handlowych i sklepów" - stwierdziła Helen Dickinson.
"To jednak nadal bardzo ciężki czas dla branży, ale rząd może pomóc w złagodzeniu tego kryzysu poprzez wspieranie detalistów w zakresie kosztów czynszu oraz podejmowanie działań w celu zwiększenie popytu konsumenckiego" - dodała.
"W przeciwnym razie, wiele sklepów zamknie drzwi raz na zawsze i jeszcze więcej ludzi straci pracę" - oceniła ekspretka British Retail Consortium.
Czytaj więcej:
Aldi wprowadza vouchery, aby pomóc wolontariuszom
Wysyp promocji w sklepach w UK. Sprzedawcy chcą pozbyć się starego towaru
Badanie: Pandemia skłania Polaków do racjonalnego robienia zakupów
Sieć piekarni Greggs przygotowuje się do kolejnego lockdownu