Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Restrictions may take half a year or more

Restrictions may take half a year or more
Tętniące życiem ulice w UK zamarły w związku z epidemią... (Fot. Getty Images)
Restrictions on movement and social contact introduced in connection with coronavirus may apply in some form for six months or more; lifting them too soon threatens a second wave of epidemics, warned Jenny Harries, assistant chief doctor of England.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Wskazała, że upływa dopiero pierwszy tydzień od wprowadzenia zapowiedzianych na co najmniej trzy tygodnie restrykcji, więc jest jeszcze za wcześnie, by oceniać, czy po tym czasie będzie można je złagodzić.

"Nie będzie wolno nam wtedy nagle wrócić do normalnego trybu życia, to byłoby niebezpieczne. Jeśli się zatrzymamy, wszystkie nasze wysiłki pójdą na marne i potencjalnie możemy zobaczyć drugi szczyt (zakażeń)" - przekazała Harries na codziennej konferencji prasowej na Downing Street, na której tym razem premiera Borisa Johnsona zastąpił minister ds. społeczności lokalnych Robert Jenrick.

"Przez jakiś czas, prawdopodobnie przez najbliższe sześć miesięcy, będziemy dokonywali przeglądu co trzy tygodnie, aby zobaczyć, dokąd zmierzamy. Musimy utrzymać te ograniczenia, a następnie stopniowo będziemy mogli dostosować niektóre z działań na rzecz społecznego dystansu i stopniowo wracać do normy" - wyjaśniła.

Mieszkańcy UK pozostaną w domach do końca lata? (Fot. Getty Images)

W podobnym tonie wypowiedział się Jenrick. "Nikt nie będzie twierdził, że to się skończy za kilka tygodni. Ale, jak powiedział premier i ja dziś powtórzę, jeśli wszyscy wypełnimy swoje role, jeśli wszyscy zastosujemy się do bardzo jasnych zaleceń medycznych, to możemy zatrzymać postęp wirusa" - przekonywał.

Harries wskazała, że wyraźny wzrost liczby zgonów w ostatnich kilku dniach jest zgodny z przewidywaniami. "Niestety odpowiedź brzmi: tak, jest to zgodne z przewidywaniami. Nie jest łatwo stanąć tu i powiedzieć, że spodziewamy się śmierci dużej liczby ludzi, ale to pandemia, zdarzenie bez precedensu" - oświadczyła.

Ostrzegła, że liczba zgonów może nadal rosnąć przez tydzień lub dwa, po czym - jeśli ludzie będą przestrzegać zaleceń dotyczących utrzymywania dystansu - spodziewa się ona, że zacznie spadać.

Tymczasem Boris Johnson przekazał wczoraj swój apel o samoizolację z domu.

Wczoraj po południu brytyjskie ministerstwo zdrowia podało, że w ciągu poprzedniej doby, tzn. między godz. 17:00 w piątek a godz. 17:00 w sobotę, zmarło 209 osób. To nieco mniej niż 260 zgonów, o których poinformowano dzień wcześniej, lecz to nadal drugi najgorszy dobowy bilans zgonów. Od początku epidemii w Wielkiej Brytanii zmarło 1 228 osób.

Czytaj więcej:

Dyrektor NHS: Mniej niż 20 tys. zgonów z powodu epidemii będzie sukcesem

Boris Johnson wysłał list ostrzegawczy do każdego domu w UK

Niska przeżywalność pacjentów z koronawirusem w szpitalach w UK

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 24.04.2024
    GBP 5.0220 złEUR 4.3177 złUSD 4.0417 złCHF 4.4202 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement