One million sign petition over Met shooting of dogs in east London

Policja została wezwana do londyńskiej dzielnicy Poplar 7 maja tuż po godzinie 17:00, w związku z doniesieniami o ataku psa. Na miejscu znaleziono kobietę z raną na nodze, która nie wymagała leczenia szpitalnego.
Właściciel dwóch psów, z których jeden dokonał ataku na kobietę, został obezwładniony paralizatorem. Chwilę po tym zastrzelono oba psy z broni palnej.
These fur babies didn’t deserve to be killed at all ð¡ð
— Karla Marie (Kim) (@itskarlamarie) May 17, 2023
RIP Marshall and Millions ð#JusticeForMarshallandMillions
Sign the petition to hold the MET Police accountable, friendsðð»https://t.co/N1wlCcgVMX pic.twitter.com/gXtnCC0hMW
Petycja, poparta przez obrońców praw zwierząt na Wyspach, opisuje zastrzelenie czworonogów jako "akt barbarzyństwa". Już kilka dni po incydencie - 11 maja - pod budynkiem New Scotland Yard pojawiły się pierwsze grupy protestujących.
Met Police poinformowało, że prowadzi dochodzenie w sprawie zajścia i procedur, jakie zastosowano w trakcie interwencji.
Niezależny organ Independent Office for Police Conduct (IOPC) podkreślił, iż "wydaje się właściwe, aby wszystkie skargi były wzięte pod uwagę i incydent odpowiednio zbadano".
"Rozumiemy obawy opinii publicznej dotyczące tego zajścia. Zbadamy, czy funkcjonariusze na miejscu zachowali się rozsądnie i proporcjonalnie do okoliczności" - przekazała Amanda Rowe, szefowa IOPC.
Czytaj więcej:
Royal Mail: Ponad 1,6 tys. ataków psów na listonoszy w ubiegłym roku
Londyn: Mandaty dla "niezabezpieczonych" właścicieli psów
W UK wszedł w życie zakaz wyprowadzania psów na plażach
Ostrzeżenie dla posiadaczy czworonogów w UK. Rośnie liczba przypadków robaczycy płucnej