Maciej Szczęsny arrested for drinking and driving

Do zdarzenia doszło we wtorek nad ranem. "Na al. Jerozolimskich 184 tuż po godz. 4:00 funkcjonariusze ruchu drogowego zatrzymali do kontroli osobowego volkswagena. Kierowca wydmuchał 0,6 promila alkoholu" - przekazał podkom. Karol Cebula.
Policjant wskazał, że kierowca nie został zatrzymany. "Zostało mu zabrane prawo jazdy, a samochód został przekazany osobie wskazanej" - tłumaczył policjant. "Mężczyzna wczoraj stawił się na wezwanie na komendzie. Przyznał się i złożył obszerne wyjaśnienia" - zaznaczył podkomisarz, dodając, że kierowcy został postawiony zarzut prowadzenia pod wpływem alkoholu.
Według informacji mediów, kierowcą był 56-letni Maciej Szczęsny, były bramkarz reprezentacji Polski w piłkę nożną w latach 1991-1996.
W rozmowie z prasą Maciej Szczęsny przyznał się do zatrzymania. "Wiozłem żonę do pracy. Żona jest stewardessą i zostałem zatrzymany do kontroli. Dosyć niespodziewanie żona została wezwana do pracy, bo miała tzw. standby telefoniczny. Mieszkamy bardzo daleko od lotniska. Mamy ponad 30 kilometrów" - opowiadał.
Były reprezentant Polski podkreślił, że w poniedziałek wieczorem zjadł kolację i "wypił dwa piwa". "Położyłem się spać, a o godz. 3:05 zadzwonił telefon, wzywając moją żonę na 4:15 na Okęcie. Jak wsiadałem to zupełnie nie miałem poczucia, że jest coś nie tak" - tłumaczył.
"Nie spodziewałem się, że wydzwonią żonę na standby'u, bo bardzo rzadko się to zdarza. Tym razem się niestety zdarzyło. Obudziła mnie, umyłem zęby i wsiadłem do auta, będąc przekonanym, że jestem czysty, a tymczasem okazało się, że nie" - dodał. "Jest mi potwornie wstyd" - skwitował były bramkarz.
Czytaj więcej:
W pandemii Polacy jedli więcej słodyczy, dłużej spali i chętniej palili papierosy
Raport: Polacy piją najwięcej piwa w Europie. Średnio 136 litrów na rok