Menu

Spain: New law curbs the phenomenon of feral tenants, but does not solve the problem

Spain: New law curbs the phenomenon of feral tenants, but does not solve the problem
Hiszpania zmieniła prawo mieszkaniowe. To dobra informacja dla właścicieli nieruchomości. (Fot. Getty Images)
Yesterday, new housing laws took effect in Spain to curb the phenomenon of illegal home occupation, known as 'okupas'. According to lawyers and advocates for those affected by wild tenants, this will only reduce the scale of the problem, but will not solve it.
News available in Polish

"Od dzikiej lokatorki do burmistrzyni (de okupa a alcaldesa)" – takie tytuły pojawiały się w hiszpańskiej prasie w 2015 r. na krótko przed tym, jak Ada Colau, w przeszłości dzika lokatorka (okupa) została burmistrzynią (alcaldesa) Barcelony.

Według danych hiszpańskiego MSW, to właśnie w Katalonii odnotowano w zeszłym roku najwięcej zgłoszeń nielegalnego zajęcia nieruchomości. Było ich nieco ponad 7 tys., co stanowiło 42 proc. przypadków w całej Hiszpanii.

Jak stwierdzili autorzy raportu "Problem nielegalnego zajmowania nieruchomości w Hiszpanii", opublikowanego niedawno przez Instytut Studiów Ekonomicznych (IEE), własność prywatna w kraju jest mniej chroniona niż w innych państwach Europy, a przepisy dotyczące dzikich lokatorów są niewystarczające.

Zjawisko "okupas" było znane już wcześniej, ale nasiliło się szczególnie po kryzysie finansowym 2008 r., który mocno uderzył w Hiszpanię. Banki przejęły wówczas wiele mieszkań od osób, które nie były w stanie spłacać kredytów hipotecznych. W obronie eksmitowanych lokatorów występowały różne organizacje; do jednej z nich należała Colau.

"Okupas spędzają sen z powiek głównie bankom i funduszom inwestycyjnym, niejednokrotnie posiadającym całe osiedla, które od dłuższego czasu są pozostawione puste i niezagospodarowane" – podkreśliła Agnieszka Marciniak-Kostrzewa, założycielka polskiego biura nieruchomości w Hiszpanii Agnes Inversiones.

Z sondażu przeprowadzonego na początku roku przez ośrodek GAD3 wynika, że ponad 80 proc. społeczeństwa, w tym większość wyborców wszystkich głównych partii politycznych, poparło działania przeciwko "okupas".

Krokiem w kierunku spełnienia społecznych oczekiwań ma być nowelizacja prawa mieszkaniowego, która weszła w życie wczoraj (3 kwietnia).

Do tej pory właściciele mieli w praktyce dwie doby na zgłoszenie policji próby zajęcia ich nieruchomości; po tym czasie sprawa trafiała do sądu. Nowe zapisy mają skutkować szybszymi rozprawami sądowymi w przypadku nielegalnie zajmowanych mieszkań; ich rozpatrzenie ma zająć maksymalnie 15 dni, a nie – jak dotychczas – ciągnąć się miesiącami.

"To nie prawo przeciwko okupas, choć tak się o nim mówi, ale po prostu modyfikacja kodeksu postępowania karnego, mająca na celu przyspieszenie procesów związanych z przestępstwem nielegalnego zajmowania mieszkań" – zaznaczył Ricardo Bravo, rzecznik Platformy Poszkodowanych przez Okupas.

W ostatnich tygodniach w hiszpańskich i polskich mediach pojawiły się nagłówki o "końcu okupas". Nowe przepisy rzeczywiście oceniane są jako krok we właściwym kierunku w walce ze squattersami, ale według znawców tematu nie rozwiązują całościowo problemu.

"Rozszerzenie szybkich procesów daje nadzieję na zmianę, dzięki której takie sytuacje nie będą się przeciągać w nieskończoność" – zauważyła Arantxa Goenaga, adwokatka z kancelarii AF Legis i ekspertka w dziedzinie prawa nieruchomości. Według niej, aby tak się stało, musi zmienić się również "obecna tendencja do uniewinniania w tych sprawach".

Według Bravo, zmiany prawne to krok w dobrym kierunku, ale nie rozwiązują problemu "okupas". Również zdaniem Marciniak-Kostrzewy nowelizacja, a zwłaszcza przyspieszenie procedur i rozpatrywania spraw przez sądy, jest "pozytywnym zaskoczeniem" wobec pojawiających się dotychczas informacji.

Bravo ma jednak wątpliwości co do skuteczności zmian, ponieważ wszystkie strony zaangażowane w procedurę szybkich eksmisji, w tym siły bezpieczeństwa i prokuratura, będą musiały dostosować się do nowych warunków. Ponadto, jak zauważył Bravo, problemem jest przeciążenie sądów, co pod znakiem zapytania stawia egzekucję nowych przepisów.

Ponadto, jak podkreślił, w Hiszpanii obecna jest jeszcze jedna forma "okupas", która nie została uwzględniona w nowych przepisach. Chodzi o osoby, które świadomie przestają płacić czynsz za wynajmowane mieszkania, wykorzystując przyjęte podczas pandemii Covid-19 prawo mające chronić osoby w trudnym położeniu.

Jak zauważył Bravo, wielu najemców to osoby powyżej 65. roku życia, dla których wynajęcie nieruchomości stanowi istotną część dochodu, a zjawisko dzikiego najmu stawia ich w trudnym położeniu.

Czytaj więcej:

Hiszpania: Pomimo rosnących cen mieszkań Polacy kupują coraz więcej nieruchomości

Koniec kupowania nieruchomości w Hiszpanii przez Brytyjczyków? Będą nowe zasady

Polacy kupili w 2024 r. rekordową liczbę nieruchomości w Hiszpanii

Zmiany dla inwestujących w hiszpańskie nieruchomości

    Rates by NBP, date 08.05.2025
    GBP 5.0199 złEUR 4.2714 złUSD 3.7840 złCHF 4.5762 zł

    Sport