Bars and restaurants ‘will be banned from keeping tips meant for staff’

Obecnie nie ma szczegółowych przepisów dotyczących napiwków w Wielkiej Brytanii, chociaż dodatkowe pieniądze wręczane bezpośrednio poszczególnym pracownikom zgodnie z prawem należą do nich.
Tymczasem w dobie pandemii rosnąca dominacja płatności kartą spowodowała wzrost napiwków bezgotówkowych i to menedżerowie decydują, czy trafiają one bezpośrednio do pakietów wynagrodzeń pracowników, czy zasilają dochody firmy.
Właściciele lokali zabieranie pieniędzy przeznaczonych dla pracowników uzasadniają uzupełnianiem braków w kasie, kosztami związanymi z praniem odzieży firmowej, a nawet tym, że zamiast napiwków kelnerzy mają większą stawkę za godzinę.
Jednak, jak donoszą brytyjskie media, minister ds. biznesu Kwasi Kwarteng jeszcze w tym tygodniu ma zapowiedzieć, że pracownicy pubów, restauracji i kawiarni będą mieć prawo do zachowania 100 proc. napiwków z kart kredytowych.
"Pracownicy, którzy robią wszystko, co w ich mocy dla swoich klientów, mogą teraz być pewni, że ich ciężko zarobione napiwki trafią bezpośrednio do ich kieszeni i nikogo innego" - przekazało rządowe źródło w rozmowie z "Daily Mail".
"Czas skończyć z podejrzanymi praktykami. Ludzie muszą mieć pewność, że ich ciężka praca się im opłaca" - dodał informator gazety.
Czytaj więcej:
Londyn: Brakuje ochroniarzy do klubów nocnych
Gospodarka Wielkiej Brytanii przyhamowała przez "pingdemię"
Partia Pracy: Przez wyższe podatki nisko opłacani pracownicy stracą nawet 1 000 funtów
Burmistrz Londynu: Specjalne wizy dla pracowników z UE "potrzebne od zaraz"
Właściciel Wagamama: "Biznes ma się lepiej, ale brakuje pracowników"
Większość pracowników w UK nie wróci na stałe do biur