Coronavirus: Illegal rave organisers face new £10,000 fines

W miniony weekend policja w Birmingham tylko jednej nocy interweniowała do 70 nielegalnych spotkań towarzyskich, organizowanych w domach i na ulicach. Z kolei w Huddersfield (hr. West Yorkshire) funkcjonariusze zakończyli imprezę, na której bawiło się aż 300 osób.
Uszkodzeniem dwóch radiowozów i czterema aresztowaniami zakończyła się natomiast impreza w Greater Manchester, gdzie nadal obowiązują ograniczenia w spotykaniu się osób z różnych gospodarstw domowych.
"Te zgromadzenia są niebezpieczne, a ich organizatorzy w rażący sposób lekceważą zdrowie i życie innych. Nadal będziemy rozprawiać się z ludźmi, którym wydaje się, że są ponad prawem" - oświadczyła minister spraw wewnętrznych, Priti Patel.
W związku z tym rząd zaostrzył przepisy dotyczące nielegalnych imprez. Organizator zgromadzenia, w którym weźmie udział więcej niż 30 osób, musi liczyć się z grzywną w wysokości nawet 10 tys. funtów.
Przyjęto również surowsze przepisy w stosunku do uczestników takiej zabawy. Osoby, które biorą udział w wydarzeniu oraz nie zakrywają twarzy, mogą otrzymać karę w wysokości 100 funtów. Każde kolejne wykroczenie oznacza podwójną grzywnę.
Nowe zasady, które wejdą w życie od piątku, zostały z zadowoleniem przyjęte przez Krajową Radę Szefów Policji (NPCC). "Będziemy ścigać osoby, które organizują takie imprezy, a sprzęt muzyczny zostanie przez nas skonfiskowany" - ostrzegł Ade Adelekan z NPCC.
Czytaj więcej:
Londyn: Kolejne ataki na policjantów podczas nielegalnej imprezy
Nielegalna impreza w Londynie. Biesiadnicy rzucali w policję butelkami
Baleary zakazują zabaw na statkach i basenach
Szkocja: Policja będzie mogła zakończyć "domówkę"