Holidaymakers warned of 10-week wait for new passports amid fee hike
Jak donosi "Daily Telegraph", Home Office utrzymał w mocy specjalny, 10-tygodniowy termin oczekiwania "z uwagi na podwyższony popyt na dokumenty podróży". Pierwotnie tak długi termin oczekiwania wprowadzono tymczasowo w czasie pandemii koronawirusa.
Szefowa Home Office Suella Braverman miała przekazać posłom, iż "spodziewa się zwiększonego popytu na paszporty do końca roku".
"Zachęcam wszystkich ludzi do składania wniosków odpowiednio wcześniej, a nie na ostatnią chwilę" - wezwała.
Informacje te pojawiły się w czasie, gdy ujawniono nowe dane Home Office dotyczące ważności paszportów. Wynika z nich, iż liczba przedawnionych dokumentów podróży w kraju jest "najwyższa od 5 lat".
"To nowy poziom niekompetencji. Brytyjczycy pilnie potrzebują nowych paszportów, a tymczasem cierpią z powodu niekończących się opóźnień" - oceniła Wera Hobhouse, posłanka Liberalnych Demokratów.
"Ministerstwo spraw wewnętrznych musi przyspieszyć proces i podjąć zdecydowane działania, zanim jeszcze więcej osób napotka na trudności i straci zaufanie do usług publicznych" - ostrzegła.
Tymczasem na Wyspach wzrosły koszty ubiegania się o paszport. Wydanie nowego dokumentu od 2 lutego kosztuje 82,50 GBP (zamiast 75,50 GBP) dla osoby dorosłej i 53,50 GBP (zamiast 49 GBP) dla dzieci.
Czytaj więcej:
"Setki tysięcy osób" dotkniętych opóźnieniami w wydawaniu brytyjskich paszportów
Brytyjski rząd podnosi wszystkie opłaty paszportowe
Brytyjskim paszportem posługuje się ok. 7,6 proc. mieszkańców Anglii i Walii urodzonych w Polsce