Valencia na dnie tabela po 10. kolejka pierwsza raz od 1957 roku

"Nietoperze" to jedna z najbardziej znanych i utytułowanych drużyn w Hiszpanii. Przez pewien czas klub ze stadionu Mestalla uchodził za trzecią siłę w tamtejszym futbolu, po wielkiej dwójce, czyli Realu Madryt i Barcelonie.

Od kilku sezonów Valencia przeżywa jednak coraz większe kłopoty. Systematycznie odchodzili kolejni czołowi piłkarze, a drużyna - czemu trudno się dziwić - plasowała się coraz niżej w tabeli.

Edycja 2024/25 Primera Division od początku układa się bardzo źle. Największe rozczarowanie kibice Valencii przeżyli w poniedziałek wieczorem. Zespół, którego trenerem jest klubowa legenda Ruben Baraja, przegrał u siebie z ostatnim dotychczas w tabeli UD Las Palmas 2:3 i został wyprzedzony przez tego rywala.

Po dziesięciu kolejkach "Nietoperze" mają tylko 6 pkt (bilans bramek 7-16) i zajmują 20. miejsce.

Poprzednim razem w takim momencie sezonu Valencia była na dnie tabeli w edycji 1957/58. Wówczas nie wygrała żadnego z pierwszych dziesięciu meczów, ale później spisywała się znakomicie. Do tego stopnia, że zajęła czwarte pozycję na koniec sezonu.

Oczywiście należy wspomnieć o rozgrywkach 1985/86, gdy Valencia spadła klasę niżej. Wtedy jednak po 10. kolejce zajmowała ósme miejsce z 11 punktami i odniosła cztery zwycięstwa, za które przyznawano po dwa punkty, a nie - jak obecnie - trzy. Ostatecznie uplasowała się na 16. pozycji, trzeciej od końca (w hiszpańskiej ekstraklasie grało wówczas 18 drużyn), a już po następnym sezonie wróciła do najwyżej klasy.

Najgorszym sezonem w ostatnim czasie - biorąc pod uwagę sytuację po 10. kolejce - był 1997/98, kiedy Valencia zajmowała 17. miejsce z ośmioma punktami. Ostatecznie uplasowała się na dziewiątej pozycji z dorobkiem 55 pkt.