Today marks the start of astronomical winter
Pory roku, które znamy z naszej szerokości geograficznej, są wywołane efektem ruchu obiegowego Ziemi dookoła Słońca w połączeniu z nachyleniem osi obrotu naszej planety do płaszczyzny orbity. Można je definiować astronomicznie (położenie Słońca i jego górowanie w zenicie nad równikiem lub zwrotnikami), kalendarzowo (ustalone okresy w kalendarzu pomiędzy konkretnym dniami), czy fenologiczne (w zależności od cyklu rozwoju przyrody).
W przypadku Polski, czyli półkuli północnej, astronomiczna zima trwa od momentu górowania Słońca w zenicie nad zwrotnikiem Koziorożca (najdalej na południe, jak to następuje), a kończy się, gdy Słońce góruje w zenicie nad równikiem. Gdybyśmy wybrali się na półkulę południową, będzie odwrotnie: gdy u nas panuje zima, tam jest lato.
W tym roku astronomiczna zima na półkuli północnej zaczyna się w sobotę 21 grudnia o godzinie 10:20 (czasu polskiego) i potrwa do czwartku 20 marca do godz. 10:01.
W porze zimowej Słońce widzimy nisko nad horyzontem, dni są krótkie, a noce długie. Na początku zimy Słońce zachodzi mniej więcej około godz. 15:30, a nieco później możemy zobaczyć już pierwsze gwiazdy.
Co ciekawe, w trakcie naszej zimy Ziemia wcale nie jest najdalej Słońca. 4 stycznia o godz. 14:28 przejdzie przez peryhelium, czyli punkt orbity położony najbliżej naszej dziennej gwiazdy. Będzie to dystans 147,1 milionów kilometrów. Dobitnie pokazuje to, że pory roku nie są efektem zmian odległości Ziemi od Słońca.
Dzieje się tak dlatego, że orbita naszej planety jest bliska kołowej i różnice w dystansie od gwiazdy są niewielkie. Gdyby orbita ziemska była mocno wydłużona, wtedy oczywiście miałoby to wyraźny wpływ na panujące temperatury i tym samym też pory roku.
Na zimowym niebie jest widocznych sporo ciekawych gwiazdozbiorów. Do najokazalszych należy Orion, który widać przez prawie całą noc. Składa się z jasnych gwiazd ułożonych w taki sposób, że przypominają schematyczną sylwetkę człowieka. W ramach Oriona charakterystycznym elementem są trzy dość jasne gwiazdy ułożone blisko siebie w jednej linii.
Gdy z kolei spojrzymy w górę i prawo od Oriona, to natrafimy na czerwono świecącą gwiazdę Aldebaran. Jest to najjaśniejsza gwiazda konstelacji Byka. Tuż obok niej dużo jaśniej świeci będzie Jowisz. Natomiast jeśli popatrzymy na lewo od Oriona, to znajdziemy także czerwonego Marsa, będzie poniżej dwóch jasnych gwiazd z konstelacji Bliźniąt.
Jowisz widoczny będzie na zimowym niebie od wieczora przez sporą część nocy. Podobnie Mars 16 stycznia przypada tzw. opozycja Marsa, dzięki czemu jest blisko Ziemi, na niebie jest jasny, a w teleskopach jego tarcza jest większa niż zwykle. Ładny widok Mars zapewni w okolicach 22 stycznia, kiedy to zbliży się do jasnej gwiazdy Polluks.
Saturn będzie widoczny tylko wieczorem, dość nisko, ale za to na początku zimy zacznie zbliżać się do niego bardzo jasna Wenus. Ciekawy widok tej pary będzie już w Wigilię, a jeszcze ciekawszy (dołączy Księżyc) w pierwszych dniach stycznia. Saturn i Wenus będą zbliżać się do siebie, aż 19 stycznia nastąpi koniunkcja tych obiektów w odległości 2 stopni. Trochę wcześniej, bo 3 stycznia będzie okazja podziwiać koniunkcję Księżyca i Wenus.
W styczniu Księżyc zbliży się też do Marsa (14 stycznia), ale prawdziwy hit nastąpi 4 stycznia, kiedy to Księżyc zakryje Saturna (zakrycie o godz. 18.40, odkrycie o 19.40). Warto też spojrzeć na Księżyc 10 stycznia, gdyż wtedy będzie widoczny obok gromady gwiazd o nazwie Plejady.
W lutym czekają nas też koniunkcje: 9 lutego spotka się Mars z Księżycem, 13 lutego Księżyc zbliży się do jasnej gwiazdy Regulus. Z kolei w marcu ponownie koniunkcja Księżyca z Marsem (9 marca).
Spośród rojów meteorów zimą obfite są Kwadrantydy, dla których maksymalna liczba zjawisk w ciągu godziny to 110. Można je obserwować od 28 grudnia do 12 stycznia.
Pełnie Księżyc nastąpią 13 stycznia, 12 lutego, 14 marca, a nowie 30 grudnia, 29 stycznia, 28 lutego.
W trakcie tegorocznej zimy będzie okazja obejrzeć zaćmienie Księżyca w dniu 14 marca. Niestety w Polsce będzie widoczne tylko w fazie półcienia, gdyż potem Księżyc zajdzie.
Czytaj więcej:
Najpopularniejsze kierunki na zimowe wypady. Na szczycie rankingu nadmorskie miasteczko w Szkocji
Polacy już planują wyjazdy na ferie zimowe. Jakie wydatki ich czekają?