The number of Covid-19 infections in the UK is starting to rise again
Uważa się, że wzrost liczby zakażeń spowodowany jest - podobnie jak w poprzedniej fali - wariantem Omicron. Z danych wynika, iż obecnie dominuje oryginalny wariant BA.1, choć coraz powszechniejsze są również mutacje BA.4 oraz BA.5.
To pierwszy raz od dwóch miesięcy, gdy całkowita liczba infekcji wzrosła z tygodnia na tydzień. Od czasu ostatniej fali w marcu, gdy zakażonych było nawet 4,9 mln osób, liczba chorych regularnie malała.
Eksperci z ONS podkreślili, iż wzrost liczby infekcji odnotowuje się we wszystkich krajach Zjednoczonego Królestwa, choć przyznaje, że "w przypadku Walii i Szkocji dane są dość niepewne".
W samej tylko Anglii koronawirusa zdiagnozowano w ubiegłym tygodniu u 797 500 osób (wzrost z 784 100 tydzień do tygodnia). Oznacza to, że chory był 1 na 70 mieszkańców. W Szkocji współczynnik ten wynosi 1 na 40, w Irlandii Północnej 1 na 65, a w Walii - 1 na 75.
BA.4 i BA.5 to najnowsze warianty, które zostały niedawno sklasyfikowane przez UK Health Security Agency (UKHSA) jako "mutacje budzące niepokój". Analiza wykazała, że oba szczepy są znacznie groźniejsze, ponieważ "są w stanie oszukać układ immunologiczny".
Obecnie w szpitalach z powodu koronawirusa w Anglii przebywa 4 082 pacjentów - o 6 proc. więcej niż tydzień wcześniej. W Szkocji jest ich 637 (wzrost o 8 proc.). ONS nie podało danych z Walii i Irlandii Północnej, ale przekazało, iż "sytuacja w tych krajach jest stabilna".
Czytaj więcej:
Walia znosi ostatnie obowiązujące restrykcje związane z koronawirusem
Dwa miliony osób w UK cierpi na "długi Covid"
Irlandia Północna porzuca zalecenie pracy z domu