Pub chain JD Wetherspoon reveals first loss since 1984

Szef Wetherspoona Tim Martin podkreślił, że sprzedaż w pubach spadła do niespotykanego do tej pory poziomu, a restrykcje związane z koronawirusem były "zagmatwane".
Sytuacja wciąż jest bardzo trudna dla całej branży, ponieważ puby codziennie muszą się zamykać o 22:00, a od jutra w Londynie i w hr. Essex w życie wchodzą jeszcze surowsze restrykcje, które uniemożliwią klientom wejście do środka.
Na antenie BBC Today Tim Martin wskazał, iż jego klienci czują się zdezorientowani.
"Każdy powinien skoncentrować się na podstawach, m.in. na dystansie społecznym. Jeśli nie zbliżysz się do kogoś zbyt blisko, nie zostaniesz zarażony - tak to działa" - ocenił.

Szef Wetherspoona, znany ze swoich kontrowersyjnych, antyunijnych sympatii, dodał, iż - jego zdaniem - "rząd powinien zrobić to po szwedzku". Tim Martin odniósł się tym samym do idei odporności stadnej, którą od samego początku wdrażał szwedzki rząd.
W sumie przez ostatni rok do 4 lipca włącznie obroty Wetherspoona spadły o ponad 30 procent do 1,2 mld funtów, co przełożyło się na 105,4 mln funtów straty. Rok wcześniej sieć odnotowała zysk na poziomie 95,4 mln funtów.
Czytaj więcej:
"Wielka afera ketchupowa" w brytyjskich pubach. Winny Heinz
Puby w UK "nie przetrwają" kolejnego lockdownu
Szef sieci pubów w UK: "Dużo ludzi straci pracę"