Shoplifting crackdown to include £55m for facial recognition tools in England and Wales
Program ogłoszono wraz z planami zaostrzenia w Anglii i Walii kar dla seryjnych lub agresywnych złodziei sklepowych, w tym przymusowego noszenia przez nich specjalnej przywieszki, aby mieć pewność, że nie odwiedzą ponownie miejsca przestępstwa.
Dodatkowo wprowadzane jest nowe prawo, zgodnie z którym sprawcy napaści na pracownika sklepu mogą zostać skazani na karę więzienia do sześciu miesięcy i nieograniczone kary pieniężne. Jak zaznacza "The Guardian", zmiana prawa może nastąpić już latem.
4 miliony funtów z całościowej puli przeznaczone zostanie na jednostki mobilne, które działać będą na głównych ulicach i w zatłoczonych obszarach miast. Za pomocą funkcji rozpoznawania twarzy identyfikować tam będą osoby poszukiwane przez policję – w tym wielokrotnych złodziei sklepowych.
Inwestycja ta jest następstwem projektu Pegasus, w ramach którego niektórzy z największych brytyjskich sprzedawców detalicznych, w tym Marks & Spencer, Boots i Primark, umieszczają swoje obrazy z kamer CCTV w policyjnych bazach danych.
Shoplifting crackdown to include £55m for facial recognition tools in England and Wales https://t.co/1wtOta0QNh
— The Guardian (@guardian) April 10, 2024
Silkie Carlo, dyrektor ds. wolności obywatelskich w grupie kampanii Big Brother Watch, uważa, że inwestycja rządu w technologię rozpoznawania twarzy to "strata publicznych pieniędzy, bo w Wielkiej Brytanii nie ma miejsca na tę orwellowską technologię".
"Całkowitym absurdem jest prowadzenie masowej inwigilacji ogółu społeczeństwa pod założeniem walki z kradzieżami, podczas gdy policja nie wykrywa nawet 40% przypadków brutalnych kradzieży w sklepach ani nie prowadzi odpowiednich dochodzeń w sprawie wielu poważniejszych przestępstw" - dodaje Carlo.
Z kolei sprzedawcy detaliczni już od dłuższego czasu alarmowali o "epidemii przestępczości napędzanej przez zorganizowane gangi", które atakują sklepy. W październiku 90 liderów handlu detalicznego, w tym szefowie Tesco, Sainsbury’s, Boots i WH Smith, napisało do rządu list, żądając podjęcia działań w sprawie rosnącej przestępczości w handlu detalicznym.
W zeszłym tygodniu grupa Co-op poinformowała, że w zeszłym roku straciła 70 milionów funtów w wyniku kradzieży w sklepach - takich incydentów było bowiem około 1 000 dziennie.
Czytaj więcej:
Kamery na uniformach pracowników Tesco. Powodem rosnąca liczba ataków w sklepach
Ubliżanie i znęcanie się nad pracownikami sklepów będzie przestępstwem
Tesco: Presja cenowa w sklepach maleje, a wyniki sprzedaży poszły w górę