Shocking police statistics. Young Poles are increasingly attempting suicide
W 2022 r. wśród ponad 14,5 tys. osób podejmujących próbę samobójstwa aż blisko 2,1 tys. było z grupy wiekowej do 18 lat. Na dodatek nastąpił duży wzrost w porównaniu ze wcześniejszym rokiem, gdy odnotowano blisko 1,5 tys. takich przypadków wśród młodych ludzi. Mocno wzrosła więc liczba prób i zwiększył się odsetek najmłodszych samobójców, tj. z 10,8% w 2021 r. do 14,4% w ubiegłym roku.
W opinii prof. Marcina Szulca z Uniwersytetu Gdańskiego nie ma jednej prostej odpowiedzi na pytanie, dlaczego tak się dzieje. Ekspert uważa, że najpilniejsze jest teraz znalezienie sposobu na zahamowanie tego zjawiska. Ze stwierdzeniem, że samobójstwa to złożony problem, a każde wymaga indywidualnego podejścia, zgadzają się również inni psycholodzy.
"Młodzi ludzie, niestety coraz częściej czują się samotni. Doświadczają poczucia izolacji i odrzucenia. Dzieci mogą mieć trudności w radzeniu sobie z emocjami, frustracją, gniewem, smutkiem czy też z rozczarowaniem. Dodatkowo depresja i stany lękowe to problemy, z którymi boryka się wiele osób w tym wieku. Doświadczają one ponadto presji i stresu związanego z nauką. Kolejne czynniki zwiększające ryzyko to przemoc i wszelkiego rodzaju nadużycia, w tym seksualne. Takie traumatyczne sytuacje mogą prowadzić do naprawdę skrajnych zachowań" – wyjaśnia psycholog Michał Murgrabia.
W 2022 roku w grupie wiekowej 13-18 lat aż 2 008 osób wzięło udział w zamachach samobójczych, a rok wcześniej – 1 411.
W ocenie eksperta z Uniwersytetu Gdańskiego, społeczeństwo nie widzi prawdziwej wagi zagrożenia, jakim jest proces narastających prób samobójczych wśród dzieci i młodzieży. To wpisuje się w ogóle w pewien mechanizm lekceważenia zdrowia psychicznego. "Poważnie traktujemy choroby serca czy nowotwory, a bagatelizujemy problemy emocjonalne, zarówno wśród dorosłych, jak i dzieci. Uważamy, że w życiu po prostu trzeba być twardym i brać się w garść" – zaznacza prof. Marcin Szulc.
Dramatyzm sytuacji powiększa dynamicznie rosnąca liczba najmłodszych podejmujących zamachy samobójcze. W ub.r. w grupie wiekowej 7-12 lat było ich 85.
"Wszyscy ludzie, a szczególnie bardzo młodzi, wymagają zrozumienia i wsparcia. Trzeba tworzyć w rodzinie autentyczne relacje. Dzieci potrzebują szczerych rozmów z rodzicami, aby mogły wyrazić swoje emocje i myśli. Ważne jest, aby stworzyć atmosferę, w której dziecko czuje się bezpieczne i może mówić o swoich problemach" – zwraca uwagę Michał Murgrabia.
Z kolei prof. Szulc przywiązuje największą wagę do otoczenia, w jakim żyją dzieci. Jego zdaniem, ważne jest, by miały wokół siebie tzw. pozytywnych rówieśników i dorosłych, czyli potrafiących słuchać ich bez oceniania i moralizowania. Takie osoby są gotowe do przyjęcia faktu, że inni mają prawo do własnego punktu widzenia. Wielu emocjonalnych problemów udałoby się uniknąć bez korzystania z pomocy specjalisty, gdyby rodzice byli bardziej uważni, troskliwi i wspierający dla swoich dzieci.
"Jeżeli podejrzewamy, że dziecko może mieć trudności związane ze zdrowiem psychicznym i być narażone na ryzyko dokonania zamachu samobójczego, ważne jest, aby jak najszybciej podjąć odpowiednie kroki. Należy skontaktować się z profesjonalistami, takimi jak psychoterapeuci czy psychiatrzy, którzy udzielą odpowiedniej pomocy. Ponadto trzeba zwracać uwagę na budzące nasze wątpliwości zachowania dzieci, a także docierające do nich nieodpowiednie treści" – podsumowuje psycholog Michał Murgrabia.
Czytaj więcej:
Polska: Coraz więcej osób potrzebuje pomocy psychiatrycznej