Politico about the UK elections: The Labour Party's victory is smaller than it seems

"Choć fantastyczny wynik ponad 400 miejsc dla (partii Keira) Starmera wygląda dobrze na papierze, wystarczy pokopać głębiej, by dojść do wniosku, że maszerujący do Westminsteru świeżo upieczeni posłowie labourzystowscy nie powinni liczyć na pozostanie tam zbyt długo" – stwierdził portal.
Według Politico wybory przyniosły raczej klęskę konserwatystów niż wygraną Partii Pracy, której nie otaczał taki entuzjazm wyborców, jak podczas zwycięstwa Tony’ego Blaira w 1997 r.
Starmer – jak zauważyło Politico – niewiele powiedział na temat tego, w jaki sposób zamierza wykorzystać zdobytą władzę.
With only a handful of seats yet to be declared, here's a look at how the 2024 UK general election's estimated results are shaking out.
— POLITICOEurope (@POLITICOEurope) July 5, 2024
The contrast to 2019's map is stark.
More updates to come here: https://t.co/CIl2mNJNfN pic.twitter.com/721wg8Sd6D
"Elektorat zagłosował za odejściem konserwatystów. Labourzyści jako druga duża partia w dwupartyjnym (jak dotąd) systemie nie zostali zaproszeni do zajęcia wolnego miejsca, tylko wślizgnęli się na nie z braku innych kandydatów" – ocenia Politico.
Portal podkreśla też, że choć partia Reform UK zwiększyła swój stan posiadania zaledwie o garstkę mandatów, to w całej serii tradycyjnie labourzystowskich okręgów zdobytych w 2019 r. przez konserwatystów zajęła drugie miejsce, co będzie przez całe lata bolączką zarówno dla Partii Pracy, jak i konserwatystów.
"Jeśli Starmerowi nie uda się, jak obiecał, wprowadzić zmian i poprawić życia wyborców, kogo ukarzą za to wyborcy partii Reform UK?" – zapytał retorycznie portal. I przypomniał, że Farage już zapowiedział, iż w wyborach 2029 r. będzie walczyć o odsunięcie od władzy Partii Pracy.
What country will Labour inherit? Bankrupt local councils, overcrowded prisons, a persistent shortage of NHS funding, long-running strikes on the railways and among junior doctors, and a collapsing Thames Water.https://t.co/XXeasyI2jq
— Le Monde diplomatique in English (@LMdiplo) July 2, 2024
Tymczasem media na świecie komentują wyniki brytyjskich wyborów w różny sposób. We Francji piszą np. o "czerwonej fali", jaka przetoczyła się przez Wielką Brytanię, dając miażdżące zwycięstwo Partii Pracy i kończąc 14-letnie rządy Partii Konserwatywnej.
Niemiecka prasa zauważa, że Partia Pracy odniosła gigantyczny triumfii, a dla rządzącej dotąd Partii Konserwatywnej bardzo słaby wyborczy wynik to koszmar. Tygodnik "Die Zeit" ocenił, że wielu Brytyjczyków zagłosowało na laburzystów z braku alternatywy.
Z kolei dziennik "Washington Post" stwierdził, że ludzie pragnący zmian powinni iść za przykładem lidera brytyjskiej Partii Pracy Keira Starmera, którego niemal wszystkie słabości okazały się dla wyborców zaletami. "Starmer może być najbardziej niedocenianym politykiem w historii, który odniósł tak miażdżące zwycięstwo" – ocenia komentator dziennika E.J. Dionne Jr.
Czytaj więcej:
UK: Partia Pracy wyraźnie wygrała wybory i przejmie władzę