Poland positively with longer Brexit delay
"Jesteśmy po pierwsze otwarci na sugestie strony brytyjskiej" - oznajmił dziennikarzom w Luksemburgu Czaputowicz, odnosząc się do piątkowej prośby premier Wielkiej Brytanii Theresy May, by proces wyjścia jej kraju z UE został odłożony do 30 czerwca.
"Uważam, że należy wyjść naprzeciw oczekiwaniom, dać szanse społeczeństwu brytyjskiemu, właściwie parlamentowi, do wypracowania stanowiska. Zobaczymy, czy w procesie wewnętrznym, politycznym pani Theresa May zyska akceptacje dla tego porozumienia. Jeśli nie, to trzeba oczywiście przedłużenia, to dobre wyjście, być może z tym późniejszym terminem" - zaznaczył szef polskiej dyplomacji.
UE na razie oficjalnie nie zareagowała na prośbę May, skierowaną do szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska, ale przecieki z jego otoczenia wskazują na opcję elastycznego przedłużenia Brexitu aż do wiosny 2020 roku. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmą pojutrze na szczycie szefowie państw i rządów 27 krajów członkowskich.
Dziś szef polskiego MSZ rozmawiał na temat Brexitu z szefem brytyjskiej dyplomacji Jeremym Huntem na marginesie spotkania ministrów spraw zagranicznych krajów UE. "Zapewniłem go o wsparciu Polski i tej otwartości. Musimy dać im czas (Wielkiej Brytanii - przyp.red.). Być może dojdzie też do tego dłuższego przedłużenia. Gdyby były takie dyskusje i takie oczekiwania Brytyjczyków, to myślę, że trzeba wyjść im naprzeciw" - oświadczył.
Podkreślił, że pozytywnie odnosi się do propozycji elastycznego wydłużenia Brexitu o rok, jaką przedstawił Tusk. "Zobaczymy, czy porozumienie polityczne w Wielkiej Brytanii zostanie osiągnięte, czy będą przeprowadzone wybory do Parlamentu Europejskiego, bo jeśli mielibyśmy późniejszy termin (Brexitu - przyp.red.), to wówczas należałoby je przeprowadzić" - oświadczył.
Czaputowicz wskazał, że punktem wyjścia rozumowania polskich władz jest uniknięcie najgorszego scenariusza, jakim jest bezumowny Brexit. "Wszystko, co pozwala wyjść z tego, albo daje szanse, żeby uniknąć tego negatywnego scenariusza, będzie przez nas dobrze widziane i opiniowane" - podsumował minister.