Warning that thousands of firms face collapse
Szacuje się, że liczba przedsiębiorstw w fatalnym położeniu wzrośnie w tym roku do "rekordowych poziomów", a wszystko za sprawą wciąż rosnących kosztów i mniejszych wydatków ze strony konsumentów. Nie bez znaczenia pozostają też pożyczki, które firmy zaciągały w czasie lockdownów, a które trzeba teraz spłacić.
Julie Palmer z Begbies Traynor potwierdziła, że otrzymuje coraz więcej telefonów od właścicieli firm, którzy martwią się o to, czy będą w stanie kontynuować działalność.
Ekspertka podkreśliła, że "liczba firm znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej wzrosła o 36 proc. w ciągu ostatnich trzech miesięcy 2022 roku".
Zwróciła także uwagę, że "dotychczas niskie stopy procentowe i pożyczki były dużą pomocą dla firm". "Pomocne były także programy wsparcia w czasie lockdownów i możliwość opłacenia podatków po terminie" - dodała.
"Wydaje się jednak, że wszystko dobiega już końca. Na horyzoncie nie widzimy nic, co mogłoby zastąpić te programy pomocowe"- przekazała.
Firma Begbies Traynor przyznała, że na korzyść przedsiębiorstw działa fakt, że sądy zajmujące się upadłościami mierzą się z gigantycznymi opóźnieniami. Z drugiej jednak strony jedynie opóźnia to fakt, że "w kraju może dojść do fali bankructw".
"Sądy były długo zamknięte dla biznesu, więc nikt nie mógł podjąć działań windykacyjnych wobec osób z długami. Teraz zaczynamy widzieć, jak te wszystkie zaległe sprawy zaczynają być masowo przepychane" - przekazała.
Szefowa NatWest, Alison Rose, oznajmiła, że chociaż największy brytyjski pożyczkodawca biznesowy "nie odnotował jeszcze powszechnych upadków firm", martwi się, że firmy nie są w stanie lub nie mają wystarczającej pewności siebie, aby inwestować.
"Widzimy bardzo mało inwestycji, ponieważ w kraju jest bardzo niewielki poziom zaufania biznesowego. To dla mnie prawdziwy problem, ponieważ wpłynie to na przyszły wzrost" - oceniła specjalistka.
Dodała jednak na koniec, że patrzy z optymizmem na brytyjską gospodarkę i ma ku temu powody. "Widzieliśmy wszystko, od globalnej pandemii, końca niskich stóp procentowych po wojnę w Europie i szalejącą inflację. Wiedzieliśmy też, jak odporny na to wszystko jest biznes na Wyspach" - zwróciła uwagę.
Czytaj więcej:
£20 za pintę piwa w pubie? Eksperci: To możliwe
Nawet 50 pubów miesięcznie może ogłosić bankructwo. Powodem rosnące koszty
W UK upada obecnie więcej restauracji niż w czasie pandemii