Daily Telegraph: Tusk and Barnier sound like Farage
"Donald Tusk, były szef UE, który powiedział kiedyś, że zwolennicy Brexitu zasługują na specjalne miejsce w piekle, odkrył w sobie Nigela Farage'a. Polski premier przeszedł sporą przemianę od czasów, gdy w latach Brexitu był przewodniczącym Rady Europejskiej" - zauważył brytyjski dziennik.
Gazeta przypomniała, że wtedy Tusk ostrzegał Wielką Brytanię przed wybieraniem tego, co dla niej wygodne, a teraz obiecał, że Polska "odzyska kontrolę" nad swoimi granicami, zażądał wyłączeń z unijnych zasad migracyjnych i zapowiedział, że Warszawa nie zaakceptuje ustalonych w Brukseli kwot migrantów.
Ogłaszając, że Polska tymczasowo zakaże migrantom ubiegania się o azyl na jej terytorium, Tusk zadeklarował, że "zażąda" od UE "uznania" jego decyzji.
"Daily Telegraph" zauważa, że minął nieco ponad rok od kiedy w wyborach parlamentarnych Tusk odsunął od władzy eurosceptyczną i antyimigrancką partię Prawo i Sprawiedliwość.
"Od tego czasu, były gnębiciel brexiteerów wyciąga strony z podręcznika zwycięskiej w referendum kampanii Leave. Woli zaryzykować bycie na kursie kolizyjnym z Brukselą, niż zostać oskrzydlonym z prawej strony przez swoich populistycznych rywali przed wyborami prezydenckimi w przyszłym roku. Tuskowi prawdopodobnie ujdzie to na sucho dzięki uldze, jaką odczuwa Bruksela z pozbycia się Prawa i Sprawiedliwości, jego kontaktom we wpływowej Europejskiej Partii Ludowej oraz rosnącym wpływom Polski w UE" - ocenił.
Why EU’s ex-Brexit chiefs are sounding more and more like Nigel Farage.
— Leave.EU (@JustLEAVEeu) October 15, 2024
Now in roles in their native Poland and France, Donald Tusk and Michel Barnier have both changed their tune since doing the bloc’s bidding! Funny that! https://t.co/m62bo3Tk9D
Gazeta napisała, że choć liczba nielegalnych przekroczeń granic UE spadła w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy tego roku o 42 proc. w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku, to państwa członkowskie zaostrzają swoją postawę, a na szczycie UE mają być omawiane rozwiązania podobne, jak chciała zastosować Wielka Brytania na mocy umowy z Rwandą o wysyłaniu tam nielegalnych imigrantów.
"Daily Telegraph" zwrócił uwagę, że Tusk nie jest pierwszą wielką osobistością związaną po stronie unijnej z Brexitem, która zmieniła zdanie po opuszczeniu Brukseli i powrocie do swojego kraju, bo podobną woltę wykonał Barnier. Były negocjator ds. Brexitu jest obecnie premierem Francji i przewodzi nowemu prawicowemu rządowi, obiecując rozprawienie się z nielegalną migracją, a jego przetrwanie zależy od eurosceptycznej Marine Le Pen.
Przypomniał, że gdy Barnier w 2022 roku bez powodzenia starał się o prezydenturę, wezwał do ochrony prawnej przed sądami europejskimi, aby nie mogły one kwestionować francuskich decyzji w sprawie deportacji i poparł referendum w sprawie tymczasowego zakazu migracji spoza UE do Francji.
"Dziwnie jest słyszeć dwóch kluczowych graczy UE w dramacie Brexitu brzmiących tak bardzo jak Farage. Kiedy zapytałem go o to, Barnier odpowiedział po prostu: Fala się odwróciła" - napisał publicysta brytyjskiego dziennika.
Czytaj więcej:
Polscy pracodawcy cenią imigrantów z Ukrainy
Raport: Bez imigrantów Polskę czeka kryzys gospodarczy i społeczny
Irlandia: W ciągu roku przyjechało 149 tys. imigrantów, najwięcej od 17 lat
Robert Jenrick: "Tożsamość angielska jest zagrożona. Winna masowa imigracja"