A district of Paris divided by a wall. The "wall of shame" separates them from the poorer

Mur zbudowany w trybie pilnym w piątek po południu przez policję zablokował tunel, który umożliwiał przejście z rue du Chemin-de-fer (19. dzielnica) do Pantin (departement Seine-Saint-Denis). W tunelu chronili się bezdomni i narkomani.
Mur ten stanowi "niezbędną ochronę mieszkańców Pantin" - twierdzą prefekt regionu Ile-de-France Marc Guillaume i prefekt paryskiej policji Didier Lallement w liście skierowanym do burmistrza Paryża Anne Hidalgo w sobotę.
W piątek policja w trwającej kilka godzin akcji wysiedliła z rue Riquet w 19. dzielnicy Paryża narkomanów, którzy obozowali na ulicach stolicy. Zdaniem części mieszkańców i radnych stolicy, mur nie jest dobrym pomysłem i jest bezużyteczny. "Ta ściana wstydu to straszna wiadomość wysłana na przedmieścia" – uważa Geoffrey Carvalhinho, który zasiada w radzie miejskiej Pantin i radzie regionalnej.
"Z jednej strony bogate miasto. Z drugiej proletariusze. To jest symboliczne. Mur jest bezużyteczny, ponieważ nie przeszkadza w przejściu z Paryża do Pantin" - uważa Carvalhinho. "Wystarczy przejść placem Auguste’a-Barona i iść dwie minuty pod obwodnicą, aby wyjść w Seine-Saint-Denis" – tłumaczy.

"Mieszkam w Aubervilliers i codziennie tędy przechodzę w drodze do pracy, do Paryża. Były już napady, kradzieże, starcia z migrantami. W nocy kobiety będą jeszcze bardziej napastowane niż wcześniej" – uważa Matylda, sprzedawczyni i członkini kolektywu 93 Anti-crack. Karim, 38-letni mieszkaniec Pantin, jest oburzony brakiem skutecznych kroków władz przeciwko narkomanom: "To miejsce staje się dżunglą! A gliniarze są niewidzialni" – twierdzi mężczyzna, cytowany przez dziennik "Le Monde".
Jak wynika z najnowszego badania instytutu Inserm dotyczącego narkotyku crack - pochodnego kokainy - narkomani i handlarze pochodzący głównie z Senegalu od 30 lat gromadzą się w regionie Ile de France w okolicach stacji metra Stalingrad. Akcje policji przenoszenia ich w inne miejsca nie przynoszą efektu.
Kandydatka prawicy na prezydenta Valerie Pecresse została zaatakowana przez narkomanów w niedzielę w okolicach muru, gdzie urządziła konferencję prasową, na której krytykowała rozwiązania administracji Paryża. Obrzuceni butelkami zostali również reporterzy relacjonujący jej wystąpienie.
Minister sprawiedliwości Eric Dupond-Moretti obiecał znaleźć "w najbliższych dniach czy tygodniach" inne rozwiązanie niż "mur wstydu", jak ujął dzisiaj w rozmowie ze stacją RTL .
Czytaj więcej:
Badanie: Londyn a Paryż - gdzie lepiej i bezpieczniej?
Katedra Notre Dame w Paryżu już "całkowicie bezpieczna"