"La Repubblica": After the dark year, it will be a celebration of a new beginning

"Podczas Bożego Narodzenia w zeszłym roku byliśmy pochłonięci- jedni więcej, inni mniej- radośnie przesadzonym tradycyjnym menu, a sztuka przedłużania stołów była praktykowana w całej swej geometrycznej mocy. Horda krewnych, pożądanych i nie, pukała do drzwi"- podkreślił komentator rzymskiego dziennika Michele Serra.
"Wszystko wydawało się normalne i powtarzające się - przyjemności i przykrości. Nikt nie podejrzewał, że niebo zaraz runie nam na głowę" - wskazał.
Jak przypomniał włoski publicysta, tymczasem "wirus - nieważne czy jego odmiana pochodząca z Chin czy z Bergamo - był już wśród nas".
Odnosząc się do surowych restrykcji częściowego lockdownu rozpoczynającego się we Włoszech w Wigilię, Serra zauważył, że większość osób nigdy nie doświadczyła tak kameralnych, czy wręcz samotnych świąt.
"To Boże Narodzenie, mniej intensywne i pełne cierpienia jest, o ile to możliwe, nawet bardziej Bożym Narodzeniem niż zwykle; nie tak łatwym, bardziej skoncentrowanym na jego istocie, którą jest świętowanie początku"- dodał Serra.
Według autora komentarza, "po roku obaw, że wszystko się kończy, samo mówienie o początku już jest ogromnym pocieszeniem".
Czytaj więcej:
W Rzymie potwierdzono zakażenie nową odmianą koronawirusa
Włochy: Nowy szczep koronawirusa u osoby bez kontaktu z Wielką Brytanią