Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Polish athletes took second place in London in the World Cup

Polish athletes took second place in London in the World Cup
Polka z najlepszym wynikiem na świecie w rzucie młotem 78,74m w Londynie. (Fot. Facebook/Anita Włodarczyk)
Polish athletes gained 162 points and, taking second place in the World Cup in London, earned 400,000 dollars. The Americans won 219. During the two-day struggle, the only best result in the world this year was scored by Anita Włodarczyk - 78.74.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

"Londyn to dla mnie szczęśliwe miejsce. Zdobyłam tu złoto igrzysk i mistrzostw świata. Wspomnienia wróciły i pomyślałam, że fajnie byłoby schodzić ze stadionu znowu zwycięska. Wynik super, widać, że forma przed mistrzostwami Europy idzie w górę i mam nadzieję, że apogeum już za niecały miesiąc" – skomentowała Włodarczyk przed kamerą TVP Sport.

Zwycięstwo odniósł także w tej samej konkurencji Wojciech Nowicki – 77,94, ale brązowy medalista ostatnich igrzysk był mniej zadowolony.

"Fajnie jest wygrać. Konkurs trochę nie po mojej myśli. Jestem teraz w ciężkim treningu i przez to trochę wolniejszy. Nawet w sobotę zrobiłem dwa treningi. Rzuty paliłem, bo nie było sensu tego mierzyć" – przyznał. W niedzielę tylko jedną – pierwszą – próbę miał udaną.

Biało-czerwoni wygrali też oba biegi na 1 500 m. Sofii Ennaoui zmierzono 4.07,06, a Marcinowi Lewandowskiemu – 3.52,88. "Dopiero zjechałam ze zgrupowania w Zakopanem i czuję jeszcze ciężki trening w nogach. Świeżości nie mam i trochę sknociłam taktykę, ale najważniejsza jest wygrana" – podkreśliła.

"Jestem na tyle mocny, że mogę sobie pozwolić na czekanie do ostatniego momentu. Gaz jest naprawdę straszny. Tutaj tylko potwierdziłem swoją formę. Super przetarcie i trening przed docelową imprezą. Zrobiłem końską robotę i teraz to musi oddać" – oznajmił halowy wicemistrz Europy Lewandowski, który wrócił na bieżnię po kontuzji łydki.

Swoją powinność wypełnił także Michał Haratyk. Rekordzista Polski w pchnięciu kulą uzyskał 21,95 i zapisał osiem punktów dla drużyny. "Pozostał jednak niedosyt. Miałem nadzieję, że jeszcze trochę dorzucę do tego wyniku. Czułem, że jestem w stanie tutaj wygrać i fajnie się złożyło" – ocenił.

Niespodziankę sprawił Karol Hoffmann. Wicemistrz Europy z Amsterdamu (2016) uzyskał swój najlepszy tegoroczny wynik 16,74 i wygrał rywalizację trójskoczków.

"Jestem trochę zaskoczony, ale chyba należy przestać tak uważać i w końcu przyzwyczajać siebie i kibiców, że mogę walczyć z najlepszymi. Gdybym nie myślał o najwyższych lokatach, to skończyłbym karierę" – przyznał syn znakomitego niegdyś trójskoczka Zdzisława.

Nieoczekiwanie drugi na 800 m był Adam Kszczot. Wicemistrz świata na 150 m przed metą zaatakował i wyszedł na pierwsze miejsce, ale na końcowych metrach wyprzedził go Amerykanin Clayton Murphy – 1.46,52. Polak był o 0,46 wolniejszy. 

Nieoczekiwanie drugi na 800 m był Adam Kszczot. Wicemistrz świata na 150 m został wyprzedzony przez Amerykanina Claytona Murphy'ego. (Fot. Getty Images)

Druga była też w pchnięciu kulą Paulina Guba, która w tym sezonie dopiero zaczęła osiągać wyniki powyżej 19 m, ale robi to już regularnie. W niedzielę uzyskała 19,29 i przegrała jedynie z Chinką Lijiao Gong – 19,90.

"Tu chodziło przede wszystkim o punkty dla drużyny, dlatego jestem bardzo zadowolona, że na takiej imprezie przekroczyłam 19 m. Wychodzę na konkursy pewniejsza siebie. Jestem w stanie pchać jeszcze dalej i mam nadzieję, że to pokażę w kolejnych tygodniach” - zapowiedziała.

Tylko z Niemcem Julianem Weberem – 82,80 przegrał w konkursie oszczepników Marcin Krukowski – 80,25. Pozytywnie zaskoczył drugi na 400 m ppł Patryk Dobek – 49,02. Polak uległ jedynie Amerykaninowi Kennyemu Selmonowi – 48,97.

Druga czasem 3.02,80 była sztafeta 4x400 m, która wystąpiła w eksperymentalnym składzie: Dariusz Kowaluk, Rafał Omelko, Mateusz Rzeźniczak i Karol Zalewski. Do nietypowej sytuacji doszło tuż przed startem, bo zdyskwalifikowani zostali Brytyjczycy. Powód - stawiło się jedynie... trzech z czterech zawodników.

Bardzo dobre trzecie miejsce zajęły Justyna Święty-Ersetic w biegu na 400 m – 51,89 i kapitan reprezentacji trójskoczkini Anna Jagaciak-Michalska - 14,08. Po raz pierwszy w tym sezonie przekroczyła granicę 14 metrów.

Święty-Ersetic nie zdecydowała się na udział w sztafecie 4x400. Biało-czerwone pobiegły zatem w składzie: Małgorzata Hołub-Kowalik, Patrycja Wyciszkiewicz, Martyna Dąbrowska i Iga Baumgart-Witan kończąc rywalizację na czwartej pozycji czasem 3.26,17. Wygrały Amerykanki – 3.24,28. Tuż za podium był też skoczek w dal Tomasz Jaszczuk – 8,05.

Piąte lokaty przypadły na 100 m Ewie Swobodzie – 11,28, w rzucie dyskiem Darii Zabawskiej - 56,97, płotkarce Karolinie Kołeczek – 13,09, na 800 m Annie Sabat – 2.02,93, skoczkini wzwyż Paulinie Borys - 1,79 i tyczkarzowi Piotrowi Liskowi – 5,50. W tej konkurencji triumfował Amerykanin Sam Kendricks, który trzykrotnie nieudanie atakował 6,05. Zaliczył za to 5,83.

Ze startu zadowolona może być piąta na 200 m Anna Kiełbasińska, której czas 23,25 jest lepszy od minimum PZLA na mistrzostwa Europy w Berlinie.

Szóste miejsca zajęli: w skoku o tyczce Justyna Śmietanka – 4,40, na 400 m ppł Joanna Linkiewicz – 56,83, w rzucie dyskiem wicemistrz olimpijski Piotr Małachowski – 62,97, w biegu na 110 m ppł Damian Czykier – 13,56, w skoku wzwyż Sylwester Bednarek – 2,18 oraz na 400 m Jakub Krzewina – 46,89.

Na siódmych lokatach uplasowali się: w biegu na 200 m Karol Zalewski – 21,14, w skoku w dal Magdalena Żebrowska – 6,12, w oszczepie Marcelina Witek – 50,07 i obie sztafety 4x100 m. Mężczyźni pobiegli w składzie: Krzysztof Grześkowiak, Remigiusz Olszewski, Dominik Kopeć i Przemysław Słowikowski – 38,91, a kobiety: Kamila Ciba, Agata Forkasiewicz, Anna Kiełbasińska i Ewa Swoboda – 43,82.

Tylko punkt wywalczył dla Polski na 100 m Olszewski – 10,42.

Do zawodów zaproszono osiem ekip: Polskę, Stany Zjednoczone, Jamajkę, Chiny, RPA, Niemcy, Francję oraz wspólną Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej. Nie wszystkie reprezentacje przyjechały w najmocniejszych składach.

Cała impreza była przygotowywana z dużym rozmachem. Oprócz puli nagród, która wynosiła dwa miliony dolarów, organizatorzy wzięli też na siebie koszty pobytów drużyn. Zwycięski zespół otrzymał czek w wysokości 450 tys. dol. oraz platynowe trofeum warte 300 tysięcy funtów. Jak zapewniono, to najbardziej wartościowy puchar, o który kiedykolwiek walczono w sporcie.

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 25.04.2024
    GBP 5.0427 złEUR 4.3198 złUSD 4.0276 złCHF 4.4131 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement