Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Hubert Hurkacz lifts first ATP trophy at Winston-Salem

Hubert Hurkacz lifts first ATP trophy at Winston-Salem
Oprócz okolicznościowego trofeum, zyskał 250 punktów do rankingu ATP. (Fot. Getty Images)
Hubert Hurkacz made Polish history at the Winston-Salem Open on Saturday, beating Benoit Paire 6-3, 3-6, 6-3 to capture his first ATP Tour trophy.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Ostatnim Polakiem, który wygrał imprezę podobnej rangi, był Wojciech Fibak; w grudniu 1982 roku był najlepszy w turnieju WTC (poprzednik ATP) w Chicago. Później raz w finale był Łukasz Kubot, a trzykrotnie Jerzy Janowicz, ale decydujące pojedynki przegrali.

Wrocławianin, dotychczas będący 41. rakietą świata, dzięki temu zwycięstwu awansuje prawdopodobnie na 35., najwyższe w karierze miejsce w klasyfikacji tenisistów.

Najważniejszy dotychczas mecz w karierze Hurkacza rozpoczął się po jego myśli i po przełamaniu serwisu rywala już w drugim gemie objął prowadzenie 2:0. Za chwilę Francuz mu się zrewanżował, ale w kolejnej rozgrywce znowu lepszy był Polak i zrobiło się 3:1.

Taka przewaga wystarczyła, by do końca partii kontrolował sytuację. Kłopoty miał praktycznie tylko wtedy, gdy nie trafiał pierwszego podania, ale poza tym wydawał się dokładniejszy, lepiej poruszał się po korcie i spokojnie punktował rywala, który momentami wyglądał na zniechęconego. Skończyło się 6:3 po 36 minutach.

W drugim secie podopieczny amerykańskiego trenera Craiga Boytona i odpowiedzialnego za przygotowanie fizyczne Przemysława Piotrowicza zyskał przewagę podania na 2:1. Wtedy jednak przytrafił się mu się moment dekoncentracji i mieszkający na co dzień w Genewie 30-letni Francuz wyszedł na 3:2. Grający w finale imprezy ATP po raz ósmy i mający szansę na czwarty tytuł ATP Paire złapał wiatr w żagle i zaczął przeważać. Popełniał mniej błędów, skutecznie mijał Polaka przy siatce, co dało efekty w ósmym gemie, w którym ponownie przełamał serwis Hurkacza i objął prowadzenie 5:3.

Francuz był mocny, ale Polak się nie poddał. (Fot. Getty Images)

Plasujący się na 30. pozycji w światowym rankingu zawodnik, który w Winston-Salem był najwyżej rozstawiony, poszedł za ciosem i w kolejnym przypieczętował zwycięstwo w drugiej partii.

Przerwę między setami Polak wykorzystał na wizytę w szatni, a w tym czasie nad głowami kibiców pojawiły się parasole. Deszcz był przelotny i po kilku minutach oczekiwania wznowiono grę.

Pierwsza wymiana rozgrzała zziębniętą publiczność, bo była długa i nie brakowało w niej efektownych zagrań. Górą był Francuz, którego wygrany set wyraźnie pobudził i rozochocił. Przełamał podanie Polaka i od razu zyskał przewagę. Za moment jednak dwoma podwójnymi błędami serwisowymi "podał rękę" Hurkaczowi, który odrobił stratę, a po kilku minutach objął prowadzenie.

Po dwóch akcjach następnego gema na korcie pojawili się pracownicy obsługi z dmuchawami do suszenia, gdyż deszcz ciągle siąpił. Paire go wygrał, ale później do głosu doszedł Polak. Spokojny i skoncentrowany w szóstym gemie przełamał serwis przeciwnika, a po następnym odskoczył na 5:2 i był o krok od trafienie na listę triumfatorów imprez ATP.

Wtedy znowu dał o sobie znać deszcz, ale przerwa była krótka. Tenisista z Wrocławia sprawiał wrażenie, że myślał już o następnym własnym gemie serwisowym. Były chwile niepewności, ale w końcu po dwóch godzinach rywalizacji Hurkacz wykorzystał pierwszego meczbola i mógł się cieszyć z wygranej. 6:3, 6:3, 6:3.

"Dziękuję wszystkim za stworzone mi tu warunki, bo wszyscy byli bardzo przyjaźni i świetnie się tu czułem. Nie myślałem o tym, że mogę zwyciężyć, ale nastawiałem się na ciężką pracę, by jak najlepiej przygotować się do US Open. To był wspaniały tydzień" - powiedział Hurkacz podczas ceremonii dekoracji.

Oprócz okolicznościowego trofeum, zyskał on 250 punktów do rankingu ATP oraz 96,5 tys. dolarów premii. Dotychczas jego najlepszym osiągnięciem był marcowy ćwierćfinał prestiżowych zawodów w Indian Wells, gdzie wyeliminował go dopiero słynny Szwajcar Roger Federer.

Już jutro Hurkacz rozpocznie udział w ostatnich w tym roku zawodach wielkoszlemowych - US Open. Miasto w Północnej Karolinie od Nowego Jorku dzielą ok. dwie godziny lotu. Na kortach Flushing Meadows Polak w 1. rundzie zagra z niemal dokładnie 10 lat starszym Francuzem Jeremym Chardym. Paire za rywala mieć będzie Kanadyjczyka Braydena Schnura.

Wcześniej w sobotę największy sukces w karierze odniosła Magda Linette, która triumfowała w turnieju WTA w nowojorskim Bronksie. Z kolei w piątek w Winston-Salem w deblu zwyciężyła polsko-brazylijska para Łukasz Kubot - Marcelo Melo.

Wynik finału:

Hubert Hurkacz (Polska, 3) - Benoit Paire (Francja, 1) 6:3, 3:6, 6:3.

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 28.03.2024
    GBP 5.0474 złEUR 4.3191 złUSD 4.0081 złCHF 4.4228 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement